Dwulatek przez przypadek wypił wódkę. Miał prawie 2 promile

Niespełna dwuletni chłopczyk trafił do szpitala w Bełchatowie, po tym jak przez przypadek wypił alkohol. Dziecko miało prawie dwa promile. Na szczęście szybko zajęli się nim lekarze.

– Chłopiec po wykonaniu niezbędnych badań, spędził noc na oddziale pediatrycznym. Poza silnym pragnieniem, które doskwiera dwulatkowi, chłopiec jest już w dobrej formie – poinformowała w rozmowie z portalem Dzień Dobry Bełchatów, Katarzyna Babczyńska, rzecznik Szpitala Jana Pawła II, do którego trafił chłopiec. 

Jak to się stało, że 2-latek wypił alkohol? – Jak wynika z relacji mamy, w czasie gdy ona pojechała ze swoją matką na badania chłopcem opiekowali się dziadek i wujek. Gdy dziadek obsługiwał klienta w sklepie i na chwilę stracił z oczu wnuka, ten wybiegł na podwórko w poszukiwaniu wujka. Zamiast wujka znalazł butelkę z wódką pozostawioną przez jednego z klientów, odkręcił nakrętkę i napił się wyskokowego trunku. Chwilę później do „zataczającego” się dwulatka przyszedł dziadek. Mężczyzna wyczuł silną woń alkoholu i zaalarmował matkę chłopca, która właśnie wróciła do domu. Kobieta bezzwłocznie zawiozła syna do szpitala – wyjaśnia w rozmowie z portalem Babczyńska.

„To sytuacja niemal nierealna”
Prawniczka specjalizująca się w prawie rodzinnym, Magdalena Antoszewska, ocenia taki opis sytuacji jako „niemal nierealny”. – Szpital powinien zgłosić tę sprawę dalej, ona powinna trafić na wokandę sądu rodzinnego. W najlepszym wypadku skończy się nadzorem kuratorskim, w najgorszym – ograniczeniem praw rodzicielskich i rodziną zastępczą – twierdzi. Jej zdaniem nie ma znaczenia fakt, że dziecko przebywało pod opieką dziadka i wujka. To przecież matka ponosi odpowiedzialność za osoby trzecie, którym powierza potomka. 

fot. pixabay.com/Rainer_Maiores

ZOSTAW ODPOWIEDŹ