Dlaczego tyjemy?
Żeby zrozumieć dlaczego tak się dzieje należy przede wszystkim zrozumieć działanie naszego organizmu. Dzięki temu zdobędziemy wiedzę na temat tego, czego powinnyśmy jeść mniej lub czego unikać w pożywieniu, a czego możemy czy powinniśmy jeść więcej. Taka wiedza jest niezbędna do ułożenia odpowiedniego jadłospisu.
Warto zauważyć, że epidemia otyłości rozprzestrzenia się od wielu lat i dotyczy coraz młodszych osób. Coraz częściej można zauważyć, że poważne problemu z nadwagą mają już dzieci w wieku kilku lat. Co roku wzrasta liczba osób chorych na cukrzycę, nadciśnienie i inne choroby, których głównym winowajcą jest nadwaga i otyłość.
Mimo, że producenci postanowili stworzyć dietetyczne napoje aby unikać nadmiaru kalorii, produkty mleczne o niskiej zawartości tłuszczu, ponieważ tłumaczono, iż należy ograniczyć ilość spożywanego tłuszczu. Ponadto jedzenie przygotowuje się na teflonowych naczyniach, bez tłuszczu. Ale to wszystko i tak nie wystarcza, bo ludzi z nadwagą jest coraz więcej.
Epidemia otyłości zaczęła się w USA w latach 60-tych. Naukowcy badali wtedy dlaczego tak się dzieje. Do badań używali prostych metod i urządzeń, co za tym idzie wyniki też były bardzo proste, mianowicie jeśli ludzie zjadają za dużo tłuszczów, tłumaczyli, że muszą jeść ich mniej. Jeśli jedzą za dużo kalorii, zalecano stosowanie mniej kalorycznych produktów. Dzisiaj też słyszymy takie rady, ale w XXI wieku wiadomo, że nie wszystko jest takie proste i jednoznaczne. Kiedy zjemy np. dobrego kotleta, czyli białko, uczucie sytości towarzyszy dłużej. Kiedy zjadamy np. ziemniaki lub ryż, to po 1-2 godzinach znowu jesteśmy głodni. To wszystko prowadzi do tego, że niekoniecznie rzecz w ilości zjadanych kalorii czy tłuszczy, problem tkwi głębiej.
Dlatego właśnie musimy zrozumieć działanie naszego organizmu. Źródłem łatwo dostępnej energii jest cukier w komórkach i krwi. Mózg ma największe ze wszystkich organów zapotrzebowanie na cukier. Mimo tego poziom cukru w naszym organizmie powinien mieścić się w ściśle określonych granicach. Przekroczenie tych granic powoduje pogorszenie pracy mózgu i innych narządów.
Innym źródłem energii są tłuszcze. Nasz organizm jest w stanie zmagazynować tylko 2000 kcal w postaci prostych węglowodanów, czyli cukrów, a nieograniczoną ilość kalorii w postaci tłuszczu. Zjedzenie kawałka tortu zawierającego 500 kcal zajmuje 2 minuty, a spalenie takiej ilości kcal zajmuje prawie 60min ćwiczeń w klubie fitness czy na siłowni.
Przyczyną otyłości na świecie są zatem proste węglowodany, które szybko są przerabiane na cukier. Tu pojawia się pojęcie indeksu glikemicznego, który mówi o szybkości rozpadu cukrów. Cukry dzielą się na te, które rozpadają się wolno-te są zdrowsze i na te, które rozpadają się szybko-te powodują, że po 1-2 godzinach od ostatniego posiłku jesteśmy znowu głodni i mamy ochotę na coś słodkiego. W tym czasie w naszym organizmie powstaje jeszcze trochę gramów tłuszczu. W ten sposób uzależniamy nasz organizm od prostych węglowodanów: cukier zamienia się w tłuszcz-my tyjemy-powstaje uczucie głodu i tak non stop, kilka razy dziennie. To jest przepis na otyłość, cukrzycę i nadciśnienie.
Oczywiście da się tego uniknąć. Przede wszystkim należy zjadać więcej dobrego, pełnowartościowego białka, które powoduje większe nasycenie, niż węglowodany i prawie nie zawiera cukrów. Zatem do dzieła, zmieńmy swoją dietę, a najlepiej skontaktujmy się z dietetykiem, który ustali odpowiedni jadłospis lub po prostu słodycze zastąpmy warzywami.
Urszula Rudzińska, fot.