Dlaczego kochamy teenagerskie seriale?„Euforia” to prawdziwy sukces!

Nowe pokolenia – problemy wciąż te same!

13 powodów

„Euforia”:

Serial „Euforia” to adaptacja izraelskiej produkcji – Rona Leshema, Dophny Levin oraz Tmiry Yardeni. Jego scenariusz powstał w oparciu o walkę z depresją, atakami paniki, lękami i uzależnieniami twórcy serialu (obecnie „czystego” od 14 lat). Pragnie on pokazać światu, jak naprawdę wygląda życie, w niewoli używek.

Główna bohaterka serialu chce uciec od rzeczywistego świata, poprzez narkotyki, dzięki którym odczuwa „dwie sekundy nicości” – jej osobistą euforie. Wszystko zaczyna się od ataku paniki, na skutek który w szpitalu podano jej valium, na uspokojenie. Rue urodziła się zaraz po zamachach 11 września 2001 roku. Jej ojciec zmarł na skutek poważnej choroby. W związku z czym, dziewczyna mieszka z matką i młodszą siostrą, która znalazła ją po przedawkowaniu. Główna bohaterka wylądowała na odwyku. Jednak po opuszczeniu jego bram, stwierdziła, że wcale nie chce się zmienić, od razu wracając do nałogu. Rue pokazuje nam prawdziwy, przerażający obraz uzależnienia. Które jest siłą, nie do zatrzymania. Które każe poświęcić i zrobić wszystko, aby tylko znów poczuć „dwie sekundy nicości”. Poza Rue, w serialu poznajemy jednocześnie Jules (Hunter Schafer). Nastolatkę, która wprowadziła się do miasta. Gdzie budzi lekkie kontrowersje – mieszkańcy nazywają ja „Czarodziejka z Księżyca”. Już od samego początku wikła się w skomplikowana relację. Znaczącym elementem serialu jest także seks. Który w tym przypadku daje bohaterom status i pozycję w towarzystwie – „Nagie zdjęcia to waluta miłości”. Klasycznie – grupa licealistów chce przeżywać swoje pierwsze miłości oraz przyjaźnie. Walczy o swoje miejsce w świecie. W świecie zdominowanym przez media społecznościowe, narkotyki i seks. Doświadczymy tutaj przemocy, braku równowagi płci, nagości, i wykorzystywania. Każdy z nastolatków „Euforii” walczy z własnymi demonami, a raczej się im poddaje.

Odtwórczyni głównej roli – Zendaya, znana jest głównie z produkcji Disney Chanel. To jej pierwsza tak trudna i skomplikowana postać. Jednak aktorka, świetnie sobie z nią radzi, oddając na ekranie to co najistotniejsze w nałogu. W pozostałych rolach zobaczymy między innymi: Hunter Schafer, Jacob Elordi („Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara”), Algee Smith („Nienawiść, którą dajesz”) oraz Sydney Sweeney (serial „Opowieść podręcznej”).

Oglądając pierwszy odcinek pojawia się pytanie – do jakiej grupy wiekowej przeznaczony jest serial? A przeznaczony jest on dla osób pełnoletnich, natomiast opowiada o życiu nastolatków. „Euforia” to nie mechanizmy ostrzegawcze, (w przeciwieństwie do serialu „Trzynaście powodów”). To bezwzględny – pesymistyczny obraz, pokazujący proces dorastania – wyjątkowo skomplikowanego dorastania. Serial wciąga – dosłownie również. Oglądając go, chcemy ustrzec głównych bohaterów przed głupotami, mówiąc w głowie – „o, nie, nie możesz tego zrobić”. Oni jednak to robią.

Co ciekawe, serial jeszcze nie doczekał się swojej premiery w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Co doprowadziło do frustracji widzów z tych krajów. U nas serial „Euforia” można oglądać na platformie HBO GO, bądź telewizji na kanale HBO – w poniedziałki o godzinie 21:10. Serial składa się z ośmiu odcinków. Nowy serial HBO wzbudził wiele kontrowersji. Nieustannie pojawia się on na pierwszych stronach serwisów. W sieci jest szeroko komentowany. 

W czym tkwi jego sukces? Dlaczego kochamy teenagerskie seriale?

I tutaj chyba jest odpowiedź – bo to jest kolejny teenagerski serial. A sama mam do nich ogromną słabość. Jak dziś pamiętam swój pierwszy odcinek „Skinsów” – sama byłam wtedy nastolatką. To co zobaczyłam w „Skinsach” na dobre utkwiło mi w głowie. I zapewne nieco zmieniło patrzenie na świat – a przynajmniej na tamten moment. „Skinsów” pochłonęłam w kilka nocy, zarywając szkołę, a to rekomendacja sama w sobie. Potem serio dłuuugo nie odkryłam równie dobrego serialu – który byłby wart moich nieprzespanych nocy. Od emisji pierwszego odcinka „Skins” minęło 12 lat! Kiedy? Nie mam pojęcia! To pierwsza kwestia. Kolejna jest taka, że do dzisiaj wymieniam ten serial jako obowiązkowy. W zasadzie to od niego wybuchł hype na współczesne, telewizyjne seriale o nastolatkach – trudnych nastolatkach.

Z kolei jako dorosła dziewczyna, znajdująca się na kolejnym rozdrożu życiowym, odkryłam norweski „SKAM” – wiadomo, nic nie przebije „Skinsów” (choć to raczej skutek okresu, w którym ich odkryłam), ale „SKAM” również porwał moje serce. Wpisując się gdzieś pod „Skinsami”. Całkiem niedawno było także „13 powodów”, odważnie poruszających temat samobójstw wśród młodzieży. Serial ten nie porwał jednak na tyle mojego serca, co dwa poprzednie – czy obecnie „Euforia”. Maja one natomiast jeden wspólny czynnik – wszystkie z wyżej wymienionych, to teenagerskie seriale, o zbuntowanych dzieciakach. Dlaczego, niezależnie od upływu lat, wciąż przyciągają nas dramy, wprost ze szkolnych korytarzy?

„Skinsi” byli pierwszym tego typu serialem – szokowały. Jak dla mnie „SKAM” z kolei, kupił widzów autentyzmem. Język serialu był maksymalnie wiarygodny, co jest największa zaleta produkcji. Serial opiera się na paczce dziewczyn z liceum, z czego każda z nich – pozornie jest nieprzystosowana do życia w społęczeństwie, w związku z czym ich relacji z rówieśnikami, bywają skomplikowane. „13 powodów” to emocjonalnym rollercoasterem. Autentycznie przedstawiona tragedia, i ciężkie tematy, jak prześladowanie, niesprawiedliwość i brutalna prawda. W przypadku trzynastu kaset mamy do czynienia z mrocznym dorastaniem, i tajemnica, którą po prostu chcemy rozwiązać, razem z głównymi bohaterami. Narracja buduje tutaj nietuzinkową atmosferę, która pozwala nam zmierzyć się z kolejnymi traumami, młodych bohaterów, oraz poznać psychologię ich postaci. A ich historie są po prostu wciągające. W „Euforii” natomiast, każdy z odcinków odsłania kolejne tajemnice, osób drugoplanowych, które ściśle są powiązane z głównym wątkiem. Dramat, goni kolejny dramat. Po prostu – się dzieje! Kolejnym atutem jest po prostu dosłowność pokazana głównie w scenach przemocy czy seksu. Poza tym, scenarzyści serialu wykreowali naprawdę jaskrawych, dziwnych ludzi!

Muzyka:

Ścieżki dźwiękowe tych seriali to totalne mistrzostwo. W przypadku „SKAM-u”, historii na tle Oslo, towarzyszą bardzo aktualne, zamulone nuty – idealne do szlochania w poduszkę, czego tam nie brakuje. Ale z racji na zachowanie równowagi, znajdziemy również nowoczesne bangery – w wykonaniu Desiigner, czy The Weeknd. „Trzynaście powodów” to nastrojowe, podkręcające tajemniczy nastrój klasyki, w wykonaniu Joy Division bądź The Cure. W przypadku „Euforii” mamy do czynienia ze znacznie mniej nostalgicznym soundtrackiem. W końcu tutaj jednym z producentów jest Drake. W związku z czym na ścieżce dźwiękowej znajdziemy Migosów, Paak, czy Billie Eilish. 

Stylówka:

Biję pokłony. Każdy z tych seriali to mocne inspiracje uliczną moda. Po prostu – dobrze się patrzy na, czasem dziwne, ale dobre, stylówki! („SKAM”, „Euforia”).

Podsumowując, highschoolowe produkcje czerpią z trudnego okresu dojrzewania. Osadzając jako główne postacie dziwnych, zagubionych, i zazwyczaj samotnych ludzi. A wiadomo, że w liceum liczy się przetrwanie, i pozycja. Każdy chce być w elicie. To naprawdę głupi wiek. Ale każdy z nas musi go przeżyć. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ