Dieta w szpitalach to koszmar. „Tylko tłuszcz i cukier”
Na śniadania dwie kromki chleba, kawałek masła i dwa plasterki szynki konserwowej. Na obiad ziemniaki, zazwyczaj zimne, do tego kawałek kurczaka, często tak twardego, że trudno ugryźć. Na kolację, dla odmiany, to samo co na śniadanie. I tak niemal codziennie.