Sabrina LaBow w czasie ciąży przytyła 20 kilogramów. Po urodzeniu córeczki w 2010 roku chciała jak najszybciej pozbyć się ciążowej nadwagi. Przekonała się jednak, że mając pod opieką małe dziecko, czasu brakuje nawet na treningi na siłowni. Sabrina zaczęła więc tańczyć, córkę mając cały czas przy sobie – w chuście.

Bebelulu Dance, bo tak często jest u nas nazywany, można tańczyć już z sześciomiesięcznym dzieckiem. Opiera się na podstawowych krokach z różnych technik tanecznych, między innymi salsy. Podkład muzyczny jest dostosowany do wymagań dzieci – nie ma więc wysokich dźwięków, których maluchy nie są fanami. Charakter tańca jest chilloutowy, ruchy wykonywane w umiarkowanym tempie, kołyszące. Wszystko to w połączeniu z bliskością stwarzaną przez użycie chusty ma stworzyć dziecku warunki przypominające te, które miało jeszcze w brzuchu mamy.

Jedną z wielu zalet tańca z dzieckiem w chuście jest z pewnością to, że kładzie kres odwiecznemu problemowi mam, które chcą iść poćwiczyć, mianowicie, kto zajmie się jej maluszkiem. Pozbycie się zbędnych kilogramów, ćwicząc z kilkukilogramowym obciążeniem, to pewnik. Według ekspertów nie tylko mama czerpie korzyści z takiej rozrywki. Taniec z niemowlakiem ma stymulować rozwój jego koordynacji, poczucia rytmu i aktywność mózgu. Nie zapominajmy także o mięśniach, które wzmacniają się  u dziecka, pozornie, swobodnie zwisającego w chuście.

Zajęcia z tańca z dzieckiem w chuście nie ograniczają się do zwykłego treningu. Zaczynają się zawsze od sprawdzenia, czy chusty są dobrze zawiązane. Jeśli nie jesteś przeciwniczką „chustowania”, ale jeszcze nie wiązałaś chusty, nic nie stoi na przeszkodzie do wybrania się na zajęcia, pierwsze treningi to nauka wiązania. Nie masz chusty? To też nie problem, szkoły zazwyczaj je zapewniają.