Czy jesteś piękna?
Każda z nas dąży do ideału, chce być dobrze postrzegana, atrakcyjna. Tylko jaki jest współczesny kanon piękna? Czy istnieje osoba, która spodobałaby się wszystkim ludziom na całym świecie? Jak bardzo ludzie różnią się pod względem gustu? Na te pytania postanowiła odpowiedzieć Esther Honig.
Amerykańska dziennikarka w swoim projekcie Before&After ukazała, jak rożni się postrzeganie piękna na całym świecie. Esther wysłała zdjęcie, na którym nie ma makijażu do grafików z ponad 25 krajów i poprosiła, by przerobili zdjęcie w Photoshopie według panującego w danym miejscu kanonu piękna. Okazało się, że twarz dziewczyny zmieniała się diametralnie w zależności od tego, z jakiego kraju był grafik. Największą ingerencję w wygląd Esther wprowadzono w Argentynie, Stanach Zjednoczonych oraz Filipinach. Niektóre ze zmian są radykalne, jak przekształcenie rysów twarzy czy koloru włosów, inne subtelniejsze np. dodanie makijażu i wygładzenie faktury skóry.
{youtube}_JEaJ94pH9s |600|450|0{/youtube}
Projekt prowokuje do dyskusji na temat manipulacji graficznych obecnych we współczesnym świecie. Gdy patrzymy na zdjęcia rodzi się w naszych głowach pytanie: czy photoshop’owa przeróbka twarzy jest w ogóle potrzebna i jak bardzo można ingerować w wizerunek osoby widniejącej na fotografii. Obecnie prawie każde zdjęcie poddaje się obróbce graficznej, a niekiedy jest ona na tyle wyraźna, że słynnej aktorki lub wokalistki nie da się rozpoznać. Z okładek magazynów dla kobiet spoglądają 40-latki o wyglądzie 20-latek. Na bilbordach oglądamy kampanie reklamowe z ludźmi tak perfekcyjnymi, że aż wydają się być nierealni.
„Before&After” pokazuje, że dążymy do ideału, którego na próżno szukać. Moim zdaniem Esther Honig najlepiej wygląda na zdjęciu „przed” – widać jej naturalne piękno.
Daria Sekula