Gwiazda wśród napojów
Coca-cola to chyba najbardziej popularny napój na świecie. Czerwoną puszkę z charakterystycznym białym napisem zna każdy – bez względu na wiek. Amerykański koncern to także król marketingu – choć nie wszyscy lubią smak coli, to jednak większości osób marka kojarzy się pozytywnie. A czy wiecie jak zaczęła się zawrotna kariera tego napoju?
Szczypta historii
Twórcą Coca-coli jest aptekarz z Atlanty – dr John Pemberton. W 1886 roku stworzył słodki syrop, zabarwiony karmelem. Swoją miksturę zaniósł do jednej z największych aptek w mieście, gdzie wymieszano ją z wodą sodową i zaczęto sprzedawać po pięć centów za szklankę. Jeszcze w tym samym roku powstała nazwa „Coca-cola” i słynny znak towarowy o charakterystycznej czcionce. Napój szybko zaczął zyskiwać popularność, zwłaszcza że od samego początku był mocno reklamowany. Do Europy Coca-cola przybyła wraz z wojskiem amerykańskim w latach czterdziestych XX wieku.
Tajemnicza receptura
Od samego początku dokładny przepis na Coca-colę jest ściśle strzeżony. Wynalazca napoju – dr Pemberton – był bardzo tajemniczy. Wiedząc, że napój jest czymś zupełnie nowym na rynku, strzegł receptury i nie przekazywał nikomu szczegółowego przepisu. Choć receptura napoju, wraz z całą firmą, przechodziła później w inne ręce, to każdy z właścicieli pilnie jej strzegł. Od 1925 roku oryginalny przepis przechowywany był w skarbcu banku SunTrust w Atlancie, a w roku 2011 przeniesiono recepturę do muzeum historii Coca-Coli w Atlancie, gdzie jest równie dobrze strzeżona.
Nie tylko puszka
Coca-cola to nie tylko zwykła puszka napoju. Marka od samego początku stawiała na reklamę, a dla koncernu pracują świetni marketingowcy, którzy czuwają nad wizerunkiem marki. Coca-cola kojarzy się także ze… Św. Mikołajem. Chyba najlepiej ze wszystkich firm, wykorzystuje wizerunek rubasznego staruszka z brodą. Coca-cola wpisała się do masowej kultury w ogóle – nawet Andy Warhol uwieczniał butelkę napoju w swojej twórczości. Co ciekawe, najwięcej Coca-coli wypijają nie Amerykanie, a Islandczycy i Meksykanie.
Wy także lubicie Coca-colę?
Agnieszka Głośniewska