Cleo mogła zginąć na planie teledysku „Na pół”! Jak to się skończyło?
Już dzisiaj odbędzie się premiera nowego teledysku Cleo do piosenki „Na pół”. Okazuje się, że artystka na planie zdjęciowym nowego klipu przeżyła chwile strachu. Wszystko mogło skończyć się tragicznie! Co się stało?
Mikołajkowy prezent
Cleo na mikołajki przygotowała dla nas niespodziankę! Na dzisiaj zaplanowana jest premiera nowego teledysku do utworu „Na pół”. Piosenkarka zdradziła, że podczas kręcenia klipu zdarzyły się zaskakujące, ale i niebezpieczne momenty. Artystka prawie utonęła!
„wyobraźcie sobie temperatura +2, ja w lekkiej przewiewnej sukni, to był bardzo trudny teledysk. Moja niezawodna ekipa pracowała na lądzie, wodzie i w przestworzach 🙂 Kilka razy o mało nie utonęliśmy z fortepianem” – pisała Cleo na Instagramie.
Chciało mi się płakać
Więcej piosenkarka zdradziła w „Fakcie”. Okazało się, że łódka, która holowała całą ekipę ledwo udźwignęła ich ciężar, a fortepian wart kilkaset tysięcy złotych zaczął się „niebezpiecznie” kołysać, dziurawiąc deski pomostu.
„Łódka, która nas tam holowała, ledwo udźwignęła ciężar. A na koniec lina holownicza zaplątała się w śrubę od silnika i stanęliśmy w bezruchu.Chciało mi się płakać. Pan był zdecydowanie w stanie przedzawałowym, szczególnie, że fortepian był wart kilkaset tysięcy złotych. Ponieważ wiał zimny wiatr, instrument zaczął się gibać tak, że w każdej chwili mógł utonąć. Pod jego ciężarem pękały deski pomostu, przez które widać było zimną wodę” – mówiła wokalistka.
Czekacie na najnowszy teledysk Cleo? Myślicie, że o nim będzie głośno? Piosenkarka przekonuje, że na kilka minut przeniesie nas w krainę baśni. My nie możemy już się doczekać!