Chajzer kupił dziecku książkę. Dobry uczynek czy marketing?
Filip Chajzer znany z aktywnego korzystania z mediów społecznościowych, poszukiwał na Facebooku chłopca, któremu kupił książkę i chciał mu ja ofiarować. Zamiast docenić miły gest, internauci oskarżyli dziennikarza o „robienie z siebie bohatera” i niepotrzebny marketing. Paranoja?
Podczas zakupów w warszawskiej księgarni, dziennikarz był świadkiem sytuacji, w której chłopiec nie mógł kupić wybranej książki, bo brakowało mu pieniędzy. Niewiele myśląc, dziennikarz kupił książkę i chciał dać ją chłopcu, ten niestety już zniknął.
Chajzer rozpoczął poszukiwania na Facebooku, publikując zdjęcie książki i prosząc chłopca, by zgłosił się do niego po jej odbiór.
– Chłopaku w czarnej kurtce i z czarnym plecakiem Adidasa. O 15:40 w Sadybie Best Mall chciałeś kupić sobie książę, ale zabrakło Ci kasy. Stałem za Tobą w kolejce i książkę Ci kupiłem, bo każde dziecko powinno mieć książkę, o której marzy. Niestety, Pani z Empiku strasznie się guzdrała i mi przepadłeś. Wal na priv, książka czeka! – napisał dziennikarz.
Miły gest? Niestety nie każdy tak uważa. Choć część internautów pochwaliło pomysł Chajzera, niektórzy byli oburzeni jego zachowaniem .
– Zawsze mnie zawstydzasz…tak wewnętrznie. Potrafisz tak po prostu, bez namysłu, bez większej spiny zrobić coś dla drugiego człowieka.
– Zawsze kiedy mi się wydaje, że nie wymyślisz już nic bardziej pozytywnego, Ty znowu zaskakujesz – pisali zachwyceni fani.
– Chyba strasznie jesteś nieśmiały, że nie mogłeś go zatrzymać i powiedzieć: poczekaj 5 min. to Ci to kupię, i nie nabijać od razu 40k lajków dla atencji i fejmu.
– Ale, że naprawdę nie można było powiedzieć do niego od razu: „Czekaj – dołożę Ci” – tylko robić z siebie bohatera na FB? Przedziwne. Chyba, że ja to sobie źle wyobrażam. No ale jak? – pytali inni i oskarżali dziennikarza o niepotrzebny fejm.
Bez względu na złośliwe komentarze, najważniejsze, że akcja okazała się skuteczna. Wspomniany chłopiec w czarnej kurtce szybko się odnalazł i pewnie wkrótce dostanie swoją książkę.
– Sukces. Znaleziony i szczęśliwy J – napisał dziennikarz.
Warto przypomnieć, że Chajzer dzieli się na Facebooku nie tylko swoimi dobrymi uczynkami, lecz także pozytywną postawą innych.
– Powiedzcie, że jestem baba, ale serio mnie to wzruszyło. Centrum Warszawy, dwóch młodych chłopaków, około lat 20stu, pomaga właśnie wrócić starszej (nawet bardzo) pani z zakupów. Do tego z wielkim zainteresowaniem wysłuchują historii jej życia. Czym jest dla mnie patriotyzm? Właśnie tym. Nie hasłem rzuconym w tłumie. Nie bluzą z orłem. Nie odpaleniem racy, a konkretnym działaniem. Pomocą słabszemu rodakowi. Brawo dla nich – napisał w październiku pod zdjęciem dwóch mężczyzn pomagających starszej kobiecie.
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.