Anoreksja- choroba ciała i duszy
Zwykle zaczyna się niewinnie. 3 centymetry za dużo w talii i postanawiamy schudnąć 2 kilogramy. Na początek odmawiamy sobie słodyczy i napojów gazowanych. Żeby wymarzoną wagę uzyskać jeszcze szybciej rezygnujemy z pieczywa. I zanim zdążymy się zorientować… przestajemy jeść.
Wszechogarniający kult „szczupłości” w naszej kulturze rozpanoszył się na dobre. Okładki gazet „krzyczą”, że szczęśliwe kobiety to te, które noszą ubrania w rozmiarze maksymalnie 36. Ikonami kobiecego piękna są dziś Victoria Beckham, Keira Knightley czy Anja Rubik. Można spytać: co jest złego w tym, że media promują zdrowy tryb życia i szczupłą sylwetkę? Tylko, że czasami presja jest tak duża , że granica między zrzuceniem kilku zbędnych kilogramów a głodzeniem się zanika.
Anoreksja, czyli jadłowstręt psychiczny należy do zaburzeń odżywiania. W początkowym stadium charakteryzuje ją gwałtowny i drastyczny spadek masy ciała. Jest chorobą niezwykle podstępną. Stopniowo wyniszcza cały organizm, nierzadko prowadząc do śmierci.
Anorektyczki najczęściej nie przyjmują do wiadomości, że są chore, skrzętnie maskują jej symptomy, przez co najbliższe otoczenie nie orientuje się, że coś jest nie tak. Jednak w miarę upływu czasu i nasilaniu się choroby życie anorektyczki staje się coraz bardziej podporządkowane zaburzeniom, przez co ukrywanie choroby jest trudniejsze. Anorektyczkom bardzo często towarzyszy uczucie euforii, co wiąże się z satysfakcją kontrolowania potrzeb własnego ciała. Odmawiając sobie posiłku czują się moralnie lepsze od tych, którzy ulegli. Głodówka jako forma katharsis. W ich mniemaniu odpuszczenie sobie diety oznacza utratę kontroli nad własnym życiem, dlatego stale niedojadają. Osoba chora zwykle przesadnie interesuje się jedzeniem: czyta książki kucharskie, informacje na temat diet, skrupulatnie liczy kalorie, planuje skład posiłków, nieustannie mówi o jedzeniu. Woli jadać w samotności. Na uwagi osób z jej otoczenia dotyczące zbyt szczupłej sylwetki reaguje złością. Staje się rozdrażniona a nawet agresywna. Anorektyczki starają się dużo ruszać i intensywnie trenować, by przyspieszyć spadek masy ciała.
Jednym ze skutków choroby jest zanik miesiączki, który jest bardzo niebezpieczny. Jeśli trwa dłużej niż pół roku niedobór estrogenów powoduje obniżenie gęstości kości, prowadząc do osteoporozy. Jest również przyczyną nadmiernego owłosienia, wiąże się z ryzykiem torbieli jajników i bezpłodności. Ponadto anoreksja jest przyczyną anemii (niedobór czerwonych krwinek), hipoglikemii (niski poziom cukru we krwi). Hamuje wzrost i rozwój płciowy oraz powoduje zaniki mózgowe. Na skutek odwodnienia występują zaburzenia pracy nerek. Niedobory potasu mogą zaburzać rytm pracy serca. Niedożywienie jest przyczyną gwałtownego obniżenia odporności, co sprawia, że anorektyczki umierają czasem z powodu błahych infekcji.
Szacuje się, że na anoreksję choruje 1-2% młodzieży między 12 i 14 oraz 17-25 rokiem życia. Stopień śmiertelności na skutek powikłań zdrowotnych lub samobójstw wynosi ok. 20%.
Anoreksja to choroba psychosomatyczna, leczyć więc trzeba ciało i psychikę. Potrzebna jest psychoterapia indywidualna i grupowa, w której udział powinna brać najbliższa rodzina chorej. Leczenie trwa długo i jest bardzo trudne dla samej pacjentki. Osoba chora wymaga pomocy psychiatry i psychoterapeuty.
Anoreksja to choroba duszy. Przez społeczeństwo często uznawana za fanaberię, co wynika z niewiedzy i braku empatii. Jej źródła należy doszukiwać się w zaniżonym poczuciu własnej wartości i głęboko zakorzenionych kompleksach. Paradoksalnie kiedy waga spada osoba chora wcale nie czuje się lepiej. Przeciwnie- zazwyczaj jeszcze bardziej nienawidzi swojego ciała. Bardzo szybko traci kontrolę nad swoim wyglądem i nad swoim życiem.
Dziewczyny, życzę Wam takiej wiary w siebie- w to, że jesteście piękne i wyjątkowe, byście patrząc w lustro myślały „jest dobrze”. Bądźcie szczęśliwe!!
Paulina Ostapiuk, fot.