A Ty? Dlaczego nie ćwiczysz?
Nie mam czasu, ani pieniędzy, nie umiem, to nie dla mnie… Przypomina Ci to coś? Pewnie nie raz używałeś tych wymówek, by wymigać się od pójścia na siłownię czy zajęcia fitness. Tak naprawdę winowajca jest tylko jeden –Twoje lenistwo! Śmieszne wymówki zachowaj dla siebie, bo przecież z prawdą mają tyle wspólnego, co historia z czasów dzieciństwa, kiedy to pies rzekomo zjadł Twoją pracę domową…
Nie mam czasu
Ta wymówka jest zdecydowanie najczęstsza. Zawsze się spieszymy, gdzieś pędzimy. Trzeba wrócić z pracy, zrobić obiad i zakupy na następny dzień, posprzątać i chwilę odpocząć. A może by tak spróbować odpoczynku z jednoczesną aktywnością fizyczną – na przykład z pływaniem lub zajęciami jogi? Upieczesz wtedy dwie pieczenie na jednym ogniu – zapewnisz organizmowi odpowiednią dawkę ruchu i odprężysz umysł przed snem.
Zastanów się, ile czasu dziennie poświęcasz na czynności, bez których mógłbyś się obyć – trzeci raz z rzędu odświeżasz stronę główną na Facebooku i bezmyślnie scrollujesz w dół, oglądasz mało ambitne programy rozrywkowe oraz przeglądasz dziesiątki stron na demotywatorach i kwejku. To nie prawda, że nie masz czasu, bo go masz i tylko od Ciebie zależy, jak go wykorzystasz. A jeśli znalazłeś czas na przeczytanie tego tekstu, to znajdziesz też czas, by wyjść i pobiegać.
Nie mam pieniędzy
Osoby, które posługują się tą wymówką są cwane, bo jest to argument, który ciężko przebić. Zawsze można odpowiedzieć: „pożyczę Ci!”, ale jeśli nie jesteśmy aż tak dobroduszni, przeliczmy znajomym koszty zdrowego i niezdrowego stylu życia. Pokażmy im, że bycie fit i tak się opłaci.
W dzisiejszych czasach karnety na siłownię możemy dostać w naprawdę świetnych cenach. Im dłuższy okres umowy – tym tańszy koszt miesięcznej wejściówki. Dodatkowo fitness kluby oferują przeróżne promocje – dla studentów, dla seniorów, tańsze wejścia do godziny 16, czy karnety weekendowe. Można postarać się również o kartę typu MultiSport, czy Be Active. Co prawda ich miesięczny koszt jest nieco wyższy, ale dzięki nim zyskujemy darmowe wejścia do wielu miejsc – pływalni, kortów, szkół tańca, ścianek wspinaczkowych, saun, lodowisk i wielu, wielu innych. Zdrowa żywność również nie oznacza wygórowanych cen. Płatki owsiane, twaróg, mięso, pieczywo pełnoziarniste, warzywa – gwarantujemy, że te produkty kosztują mniej niż Happy Meal. Poza tym, nie od dziś wiadomo, że „sport to zdrowie”, a przecież zdrowie jest bezcenne. W przeciwieństwie do lekarstw. Te mają swoją cenę i to bardzo wysoką. Nie lepiej zainwestować w zdrowie?
Nie wiem, co i jak robić
Niewiedza jest częstym problemem tych, którzy pragną rozpocząć ćwiczenia. Na siłowni stoi przecież tyle maszyn i wolnych ciężarów, a Ty nawet nie wiesz do czego służą i za jakie obciążenie się łapać. Nieznajomość tych faktów nie jest jednak wytłumaczeniem, bo na każdej siłowni jest trener, a jego zadanie to pomoc zagubionym klientom. Instruktor podpowie Ci od czego możesz zacząć i wytłumaczy, jak uruchomić bieżnię. A jeśli z czasem zapragniesz poszerzać swoją wiedzę w zakresie aktywności fizycznej, polecamy tematyczne fora internetowe, które są niekończącym się źródłem informacji i inspiracji.
Boję się
Rozpoczynając przygodę z aktywnością fizyczną można bać się wielu rzeczy. Kontuzji, złego rozwoju sylwetki, zmęczenia, ośmieszenia. Nie pozwól jednak, by strach decydował o Twoim życiu. Przed rozpoczęciem ćwiczeń, dowiedz się jak najwięcej o aktywności, którą wybrałeś: od czego powinna zacząć osoba początkująca, jak nie dopuścić do przetrenowania i przede wszystkim poczytaj o prawidłowej technice – pozwoli Ci to uniknąć kontuzji i pogardliwych spojrzeń.
Wysiłek, zakwasy – to boli
Nie ukrywajmy, że podjęcie aktywności fizycznej wiąże się z dużym wysiłkiem. Niestety nie wszystko w życiu jest lekkie i przyjemne, ale o niektóre rzeczy naprawdę warto walczyć. Uczucie, które będzie towarzyszyło Ci po skończonym treningu, wynagrodzi cały ból, a wyrzeźbienie wymarzonej sylwetki sprawi, że nawet przez chwilę nie będziesz zastanawiał się, czy to wszystko miało sens. Wraz z upływem czasu pokochasz nielubiany wcześniej wysiłek, co więcej – uzależnisz się od niego, a dzień bez aktywności fizycznej uznasz za dzień stracony. Jeśli chodzi o ból spowodowany „zakwasami” – można go uniknąć, ale regularnie trenujący zawodnicy powtarzają, że jest on przyjemny, bo świadczy o udanym treningu.
Kiedyś już próbowałem, a efektów nie było
Istnieją dwie przyczyny zawodu wynikającego z podjęcia aktywności fizycznej. Pierwszy wiąże się z wygórowanymi oczekiwaniami co do efektów. Ćwiczenia raz w tygodniu nie spowodują, że schudniesz. To samo dotyczy popularnych „brzuszków”. To, że wykonasz pięćdziesiąt powtórzeń dziennie nie zgubi tkanki tłuszczowej. Owszem, wyrzeźbi brzuch, ale nie odchudzi Cię. Aby zrzucić kilka kilogramów, potrzebujesz wysiłku aerobowego wykonywanego regularnie. Dlatego przed podjęciem aktywności zastanów się, jaki cel chcesz osiągnąć i wyszukaj ku temu odpowiednie ćwiczenia. Drugie rozczarowanie to podjęcie aktywności fizycznej, która nie do końca odpowiada naszym upodobaniom. Jeśli uwielbiasz tańczyć to nie zmuszaj się do biegania tylko dlatego, że to jest aktualnie modne. Wybierz dance aerobik. A jeśli zajęcia grupowe nie są dla Ciebie, wypróbuj kanały fitness na YouTube albo treningi z trenerem personalnym. Najważniejsze to pokochać aktywność fizyczną, a nie się do niej zmuszać.
Od ćwiczeń robi się męska sylwetka
To argument zarezerwowany wyłącznie dla Pań. Stereotyp tak staromodny i nieprawdziwy, jak ten o głupich blondynkach… Ćwiczenie z małymi ciężarami i dużą ilością powtórzeń gwarantują wysmuklenie i wyrzeźbienie sylwetki, a nie jej umięśnienie. Poza tym, kobietom dużo trudniej „przypakować”, niż mężczyznom. Spowodowane to jest budową ich ciał. Możesz więc bez obaw wziąć sztangę na ramiona i zacząć robić przysiady. To ćwiczenie idealnie podnosi pośladki. Każdy trener Ci to powie. Na co czekasz? Hantle w dłoń!
Anna Kukiełka