Festiwal Kolady w Teatrze Studio

W dniach 7-17 listopada w Teatrze Studio odbędzie się Festiwal Kolady. Organizatorzy uważają, że z uwagi na obecną, niespokojną sytuację polityczną, to sztuka może być tym faktorem, który umożliwi nawiązanie dialogu i budowanie autentycznych więzi, dalekich od nienawiści.

materiały prasowe

Kurator festiwalu, Agnieszka Lubomira Piotrowska jest zdania, że stawianie żelaznej kurtyny między Wschodem a Zachodem i odcinanie się od Rosji jest ostatnią rzeczą, jaką powinni zrobić politycy i my zwykli obywatele. Festiwal jest skierowany do ludzi, którzy podzielają ten pogląd, są ciekawi świata, otwarci na kulturę rosyjską i zainteresowani tamtejszym rozwojem sztuki.

Chcemy zwrócić uwagę polskiego widza na nieznane rejony Rosji. W ciągu dziesięciu dni zaprezentujemy w Studio mozaikę kultury Uralu: spektakle, filmy, koncert i czytania sztuk najmłodszego pokolenia dramaturgów szkoły Kolady. Zaprezentujemy kulturę niezwykłego miasta położonego dokładnie na granicy Europy i Azji – Jekaterynburga, czwartego co do wielkości miasta w Rosji. Miasta niezwykłej, konstruktywistycznej architektury, stworzonej przez najlepszych architektów Bauhausu, miasta ponad pięćdziesięciu muzeów i czterdziestu teatrów, kolebki rosyjskiego rocka, miasta najsłynniejszej europejskiej szkoły dramaturgicznej założonej i prowadzonej od  dwudziestu jeden lat przez Nikołaja Koladę– mówi kurator.

Celem Festiwalu jest zaprezentowanie nowych zjawisk i trendów w rosyjskiej dramaturgii ze szkoły uralskiej oraz przegląd dokonań reżyserskich Nikołaja Kolady określanego przez krytykę rosyjską mianem „Almodóvara rosyjskiego teatru”.

Festiwal otworzy sztuka „Rewizor” Nikołaja Gogola. Uważa się, że nikt tak jak ten twórca, nie potrafił pisać okrutnie o Rosji. Gogol przedstawia najgorszą z możliwych wizję rosyjskiego społeczeństwa, przepełnioną kłamstwem i fałszem. To obraz poniżonego człowieka. I choć widownia będzie się zaśmiewać z bohaterów, niektórzy z nas z pewnością dojrzą w nich samych siebie. I wtedy histeryczny śmiech zamieni się na śmiech przez łzy.

Katarzyna Mierzejewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ