sukces sztuki kochania

Woźniak-Starak nie zaprosił na premierę biografki Wisłockiej. Bez niej film by nie powstał

Producent filmowy, Piotr Woźniak-Starak, właśnie wypuścił nowy film – „Sztukę kochania”. Film został przyjęty bardzo dobrze, szkoda tylko, że na premierze zabrakło pisarki, która stworzyła biografię Michaliny Wisłockiej. Bez jej książki, film prawdopodobnie nigdy by nie powstał.

Film syna jednego z najbogatszych Polaków, jeszcze przed premierą był murowanym hitem. Violetta Ozimkowski, autorka „Sztuki kochania gorszycielki” nie została zaproszona na premierę nowego filmu, a Piotr Woźniak-Starak nie wymienił jej wśród osób, które przyczyniły się do powstania filmu.

Biografka postanowiła o sobie przypomnieć

Ozimkowski, która słusznie poczuła się źle potraktowana, postanowiła przypomnieć producentowi o swoim istnieniu. W emocjonalnym poście na Facebooku wygarnęła producentowi, że bez jej książki, nie byłoby filmu.

– To, że zapomniano mi wysłać zaproszenie na premierę „Sztuka Kochania – historia Michaliny Wisłockiej” było przykre – błąd naprawiono po tym, jak oburzył się prof. Izdebski. To, że w żadnym wywiadzie nie wspomniano o mojej biografii „Sztuka kochania gorszycielki” albo wspomniano nazywając książkę po prostu biografią – było jeszcze bardziej przykre – pisze biografka Wisłockiej.

– Agnieszka Szulim osobiście powiedziała mi (w obecności jej męża), że moja książka zainspirowała Piotra Staraka do nakręcenia filmu. Oto, jak mówi Piotr Starak na premierze o mojej książce, do której prawa kupił, i na motywach której Krzysztof Rak napisał scenariusz: „Ja chciałem powiedzieć, tak, moja żona czytała, ona to miała, ja to przejąłem jako producent i tak wyszło” – relacjonuje Ozimkowski.

Wisłocką nikt się nie interesował

– No więc jeszcze raz panie Piotrze Starak – nazywam się Violetta Ozminkowski, jestem autorką „Sztuki kochania gorszycielki”, bez której pański film prawdopodobnie by nie powstał. Bo kiedy chodziłam z tematem po wydawnictwach, nikt się Wisłocką nie interesował, dopiero gdy razem z Prószyński i S-ka udało nam się pokazać jak barwną postacią była, oprócz pana, zainteresowało się nią kilku producentów. Całe szczęście, że się rozchorowałam i mnie na tej premierze nie było, bo weszłabym na scenę i pokazała wspólne zdjęcia z planu filmowego, gdyby pan nie mógł sobie przypomnieć skąd mnie zna – zakończyła ostro biografka.

Wpis biografki nie umknął uwodzę Paulinie Młynarskiej, która również skomentowała nieprzyjemną sytuację.

– Premiera filmu ” Sztuka kochania” na motywach biografii Michaliny Wisłockiej pt. „Sztuka kochania gorszycielki” autorstwa Violetty Ozminkowski. Książki wybitnej, wybitnie udokumentowanej, napisanej z niebywałym talentem. Produkcja nie zaprasza autorki na premierę filmu. Kurtyna. #niechżyjecham – skomentowała krótko publicystka.

Myślicie, że Woźniak-Starak przeprosi Ozimkowski?

Fot. Instagram magdalena_boczarska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ