Stanisław Kowalski – Marzenia nie mają granic!
Niezwykły młody Polak, który z powodzeniem próbuje swych sił jako aktor w Australii, Chinach, Japonii i w Hollywood!
W świecie pełnym niespodzianek, czasem droga, która zaczyna się w niewielkim polskim miasteczku, może przerodzić się w prawdziwą odyseję. Nasz bohater rozpoczął swoją podróż artystyczną w Szczytnie, gdzie zdobył maturę w szkole nr 1. Jednakże, świat był dla niego zbyt mały, a marzenia zbyt duże.
Decydując się na kurs aktorstwa w Warszawie, młody aktor szybko zwrócił na siebie uwagę Witolda Wielińskiego, mentora, który zasugerował mu odważny krok – wylot do Australii. Przez trzy lata Sydney stało się dla niego nie tylko miejscem nauki języka angielskiego, ale i prawdziwej szkoły życia. Pracując jako kelner na różnych eventach, zdobywał doświadczenie, które miało wpłynąć na jego dalsze losy.
Przełom nastąpił, gdy poznał chińskiego reżysera, Kaylana Chenga. Po kilku miesiącach od spotkania reżysera, Stanisław w filmie „China Town Canon 2” wcielił się w postać włoskiego bandyty. Prace na planie odbywały się w Melbourne. Z Australii wyjechał do Chin, chcąc spróbować szczęścia na tamtejszym rynku. Bariera językowa okazała się jednak zbyt dużą przeszkodą, więc Stanisław wrócił do Polski.
Znajoma koleżanka z Japonii zaproponowała mu przyjazd do Tokio i spróbowanie sił na tamtejszym rynku. Stanisław poszedł za jej radą. W kraju kwitnącej wiśni pracował głownie jako statysta i epizodysta. Lekcje teakwondo, jakie w tamtym czasie pobierał sprawiły, że dostał propozycję zagrania dużej roli w filmie produkowanym przez Amazon Prime. Niestety pandemia COVID-19 pokrzyżowała te plany – do realizacji projektu finalnie nie doszło, a Stanisław ponownie powrócił do kraju.
W Polsce zrodził się jednak pomysł na kolejny etap w życiu: przeglądając Instagram, Stanisław natrafił na ogłoszenie „The American Academy of Dramatic Arts”. Po przesłuchaniach, i trudnych egzaminach, na które składały sie m.in. prezentacje monologów – dostał się do szkoły aktorskiej w Los Angeles. W kolejnej przeprowadzce bardzo pomogła mu rodzina.
Intensywne dwuletnie studia w Hollywood były nie tylko szkołą aktorstwa, ale i życia. Młody artysta, w tej chwili juz jako absolwent The American Academy of Dramatic Arts pracuje na planie wielosezonowego serialu. Czy to początek wielkiej kariery? Obserwujmy bacznie Stanisława i to co będzie się z nim działo w przyszłości! Jego historia to prawdziwa odyseja – od Szczytna do Hollywood, pełna wyzwań, trudnych decyzji, spełniania największych marzeń, ale tez wielu niepowodzeń i zawodów. Jego talent, wytrwałość i niezłomna determinacja mogą jednak sprawić, że nie raz jeszcze o nim usłyszymy.