Kali przygotował konkurs, w którym do wygrania jest pięć tysięcy złotych
Kilka dni temu Kali zaprezentował pierwszy singiel z nadchodzącego albumu „Chudy chłopak”. Klimatyczny klip powstał do numeru „F.I.R.M.A”, w którym raper zderzył się z przeszłością. Jednocześnie ruszyła przedsprzedaż płyty, która została obwarowana różnymi niespodziankami.
Ekskluzywne materiały na alternatywnej stronie
Każdy preorderowicz albumu „Chudy chłopak” otrzyma dostęp do interaktywnej strony www z ekskluzywnymi materiałami. Kali zrezygnował jednocześnie z książeczki przy fizycznym wydaniu. Zamiast niej jest tylko jedna kartka z kodem QR, po którego zeskanowaniu trafimy na specjalną stronę. Na niej znajdziemy tzw. booklet w formie cyfrowej, który będziemy mogli sobie pobrać i np. wydrukować. Na www znajdziemy również tracklistę, teksty oraz inne ciekawe informacje na temat krążka.
Kali przygotował na stronie również zakładkę Extras, do której dostęp mają tylko preorderowicze. Znajdziemy w niej niepublikowane dotąd materiały. – Obiecujemy dodawać treść regularnie do końca roku. Będziecie zadowoleni – zapewnia raper.
https://www.instagram.com/p/BwcPi1LH33c/
Konkurs – 5000 zł za szatę graficzną płyty
Raper przygotował dla słuchaczy również konkurs, w którym do wygrania jest 5 tysięcy złotych. – Jeśli nabędziesz fizyczną wersję albumu, obojętne czy w wersji pre-order czy sklepowej, możesz wziąć udział w konkursie. Nie przypadkowo zostawiłem tyle pustej przestrzeni. W wersji fizycznej znajdziecie kartkę (ta na której jest kod QR). Daję Wam szansę zaprojektowania szaty graficznej albumu. Styl dowolny. Zwycięzca zgarnia 5k zł, a jego praca zostaje uznana jako oficjalna szata graficzna albumu i trafia na oficjalne wydanie (po wyczerpaniu pierwszego nakładu 30K). Wkrótce powiemy więcej o tym gdzie i do kiedy można nadsyłać pracę. Jutro porozmawiamy o samym konkursie. To nie koniec zalet wynikających z pre-orderu… Co Wy na to? – poinformował Kali.
https://www.facebook.com/KaliGanjaMafia/posts/2169629959786721
Jak reagują fani?
Pod facebookowym postem Kalego znalazło się sporo wyrazów uznania dla tego niecodziennego pomysłu, choć nie wszyscy są zachwyceni koncepcją artysty.
– Trzeba było dać jeszcze puste CD (jak ktoś będzie chciał, to sobie ściągnie i nagra) – sugeruje jeden ze słuchaczy.
– Nie pomyślałem o tym. Dobry pomysł. Przy następnym albumie – odpowiada ironicznie Kali.
https://www.instagram.com/p/BwPOsYPnHTa/
Inny fan artysty przyznaje, że o ile jest w stanie pogodzić się z brakiem bookletu, to rezygnację z tracklisty nazywa “parodią”.
– A jeszcze nie dawno tak fajnie wydane płyty, chociażby “Krime Story”, ktore kosztowało ok. 30 zł z tekstami, tracklistą i ładną oprawą graficzną – pisze, sugerując, że Kali po prostu tnie koszty.
Raper odniósł się do tego zarzutu w następujący sposób:
– Brak książeczki nie ma nic do hajsu. To prawie nic nie kosztuje, poza życiem drzew… Płacisz za muzykę. Reszta materiałów w książeczce jest ukłonem artysty w twoim kierunku, o ile chce się ukłonić… Ja chcę wam dać dużo więcej. Możliwość poczucia się jak kiedyś, gdy właśnie przegrywało się albumy albo były tylko nielegale. Plus materiały interaktywne, które dostaną tylko ci, którzy zakupili album. Tracklistę możesz sobie sam wpisać na okładkę CD, z tyłu. Jest miejsce.
Zamówiliście już nową płytę Kaliego?
Zobacz również:
Źródło: cgm.pl