Grażyna Torbicka jest jedną z najbardziej znanych polskich dziennikarek. Słynie również z niesamowitej elegancji oraz urody, którą doceniła  marka  L’Oréal Paris. Co sądzi o akcji#MeToo i czy ktoś składał jej niemoralne propozycje?

Grażyna Torbicka o #MeToo

New York Times” 5 października podał, że producent Harvey Weinstein przez wiele lat molestował seksualnie aktorki oraz inne swoje pracownice. W ciągu 13 dni od wybuchu wielkiego skandalu ponad 40 kobiet przyznało, że mężczyzna składał im niemoralne propozycje. Zmowę milczenia przerwały m.in. Gwyneth Paltrow, Cara Delevingne Angelina Jolie i Lena Headey.  Seksafera sprowokowała społeczną dyskusję związaną z molestowaniem kobiet. Aktorka Alyssa Milano zaproponowała na Twitterze, aby wszystkie panie, które były kiedyś molestowane seksualnie, napisały w swoim statusie #JaTeż (#MeToo), aby pokazać w skalę tego zjawiska. Na tej akcji się nie skończyło…

„Konsekwencją tej akcji są inne ruchy. Jak choćby głosy na tegorocznych festiwalach w Berlinie i w Cannes, gdzie otwarcie się mówi, że parytet powinien być też w instytucjach, które zarządzają życiem artystycznym i filmowym. W tym roku w Cannes, po proteście reżyserek i aktorek z Cate Blanchett i Agnès Vardą na czele, Thierry Frémaux – dyrektor festiwalu – przyznał, że wśród selekcjonerów filmów na festiwal większość to mężczyźni. A przecież wrażliwość kobiet i mężczyzn jest różna, na co innego zwracamy uwagę i to wzbogaca świat, nadaje mu harmonię. Chodzi o równowagę” – mówi Grażyna Torbicka w rozmowie z „Vivą”.

A czy zdarzały się sytuacje, podczas których czuła, że jest traktowana jak przedmiot?

„Były sytuacje, które mi ten świat pokazywały. Kiedy zaczął się ruch #metoo, przyjrzałam się swojemu życiu w tym aspekcie i doszłam do wniosku, że sprawa polega na tym, jak silną kobieta ma osobowość. Niestety” – odpowiedziała dziennikarka.

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: commons.wikimedia.org