Azja Express: Znamy wszystkich finalistów

Azja Express: Znamy wszystkich finalistów

Agnieszka Włodarczyk i Maria Konarowska, które w ostatnim odcinku doniosły na metę najcięższy blok lodu i wygrały immunitet, miały już zapewnione miejsce w finale. Pozostałe trzy pary ruszyły w kolejny wyścig. 

azja express finalLudwik i Michał złośliwie komentowali ostatnią wygraną dziewczyn.

– Nas nigdy te immunitety nie kręciły. One są dobre dla kobiet, bo wiesz, musza się uczesać, umalować – skomentował Ludwik w samochodzie do Preah Net Preah.

– Tak, takie francuziki. Ale ten immunitet akurat był fajny, bo od razu przeskakujesz do finału – stwierdził Michał.

Obaj panowie byli bardzo zadowoleni z czekającego ich zadania, wykuciu w kamieniu logo Azja Express.

– Ja trochę dłubałem kiedyś w drewnie, Ludwik też się na tym zna, więc wiedziałem, że będzie super – mówił Michał.

Z zadania ucieszyła się również Iza Miko, która wraz z Leszkiem jako ostatnia przybyła na miejsce spotkania.

– Ja w domu wykonuję takie prace artystyczne, ciągle coś pukam, więc dla mnie to była przyjemność – mówiła aktorka.

Po wykonaniu zadania zawodnicy mieli pojechać do Siem Reap, jednak nagle zaczął padać deszcz, a wyścig został przerwany. Uczestnicy mieli jeszcze 30 minut, by dogonić przeciwników, a potem zaczęli szukać miejsca do spania. Michał i Ludwik mieli szczęście znaleźć nocleg u Koreańczyka, któremu kiedyś w Etiopii pomogli Polacy.

– Dobre uczynki wracają. Jeszcze nas zabrał do koreańskiej restauracji. Ja już czuję się spełniony i szczęśliwy, nie sądziłem, że dotrzemy tak daleko – komentował Michał.

Kolejny dzień źle zaczął się dla Izy, która miała zatrucie pokarmowe.

– Boję się cokolwiek jeść, nie wiem, co mnie zatruło. Strasznie mnie boli żołądek, aż mnie skręca. Nocowałam w łazience – powiedziała przy śniadaniu.

W kompleksie świątyń Angkor Wat okazało się, że nikt nie pamięta wcześniej podanych wskazówek i muszą kupić informację z nazwą świątyni, którą trzeba odnaleźć.

Organizatorzy zaproponowali Michałowi i Ludwikowi kupienie wskazówki za tysiąc rielów.

– Możemy wam sprzedać informację za pięć tysięcy. Cena zaraz wzrośnie do dziesięciu tysięcy – zaproponował Michał Pascalowi, a później dodał do kamery – Wiedziałem, że zaraz oni też dostaną informację, więc musiałem się spieszyć.

– Michał chciał nas szantażować, ale my jesteśmy tacy, że jak nas się szantażuje, to niech sobie idzie. Chciał nam sprzedać informację. Mnie się to nie spodobało – stwierdził Pascal.

W świątyni, gdzie Agnieszka i Maria, Pascalem i Pawłem oraz Michał i Ludwik mieli walczyć o amulet, czekało na nich układanie z porozrzucanych elementów styropianowych figur.

– My jesteśmy fatalne w układaniu puzzli. W ogóle w niczym nie jesteśmy dobre, nie wiem, co my tu w ogóle robimy – żaliła się Włodarczyk.

Amulet wygrali Pascal i Paweł.

Iza i Leszek mieli coraz większe problemy.

– Jestem z ciebie dumny, słoneczko. Cokolwiek się stanie i tak jestem szczęśliwy, że jestem tu z tobą. Są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Dawać sto procent, to nie znaczy dawać sto procent tego, czego ktoś oczekuje, tylko swoje sto procent. Dzięki temu programowi dużo dowiedzieliśmy się o sobie i nie chodzi o chodzenie przed sobą na golasa, bo to już trwa od lat. Ale nauczyliśmy się opiekować sobą – pocieszał partnerkę Leszek.

W kolejnym zdaniu Izie jako pierwszej udało znaleźć się wskazówkę ukrytą w murze. Michał i Paweł pominęli zadanie i ruszyli bezpośrednio do mety. Pascal, który zauważył ich błąd, pomógł przeciwnikom znaleźć właściwe miejsce. Później kucharz miał wątpliwości, czy dobrze zrobił pomagając im.

Na koniec wszyscy zawodnicy mieli zebrać podpisy od turystów z trzech różnych krajów. Wcześniej musieli wybrać flagi krajów, których obywateli mieli później znaleźć. Najszybciej zadanie wykonali Michał i Ludwik oraz Iza i Leszek i to oni dotarli do finału. Pascal i Paweł musieli oddać zebrane amulety i pożegnać się z wyścigiem.

– Dostali je najwięksi cwaniacy. Pascal i Paweł przegrali tak naprawdę w pojedynku z nami, bo my byliśmy tą męską parą, z którą ścigali się od kilku dni – skomentował sytuację Michał.

W finałowym odcinku wezmą udział Iza Miko i Leszek Stanek, Agnieszka Włodarczyk i Maria Konarowska oraz Michał Żurawski i Ludwik Borkowski.

______________                                                  

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

Ludwik i Michał złośliwie komentowali ostatnią wygraną dziewczyn.

– Nas nigdy te immunitety nie kręciły. One są dobre dla kobiet, bo wiesz, musza się uczesać, umalować – skomentował Ludwik w samochodzie do Preah Net Preah.

– Tak, takie francuziki. Ale ten immunitet akurat był fajny, bo od razu przeskakujesz do finału – stwierdził Michał.

Obaj panowie byli bardzo zadowoleni z czekającego ich zadania, wykuciu w kamieniu logo Azja Express.

– Ja trochę dłubałem kiedyś w drewnie, Ludwik też się na tym zna, więc wiedziałem, że będzie super – mówił Michał.

Z zadania ucieszyła się również Iza Miko, która wraz z Leszkiem jako ostatnia przybyła na miejsce spotkania.

– Ja w domu wykonuję takie prace artystyczne, ciągle coś pukam, więc dla mnie to była przyjemność – mówiła aktorka.

Po wykonaniu zadania zawodnicy mieli pojechać do Siem Reap, jednak nagle zaczął padać deszcz, a wyścig został przerwany. Uczestnicy mieli jeszcze 30 minut, by dogonić przeciwników, a potem zaczęli szukać miejsca do spania. Michał i Ludwik mieli szczęście znaleźć nocleg u Koreańczyka, któremu kiedyś w Etiopii pomogli Polacy. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ