Córka Ewy Błaszczyk zaczęła reagować na polecenia. Czy obudzi się po 16 latach śpiączki?
Niecały miesiąc temu znajdująca się od 16 lat w śpiączce Aleksandra Janczarska przeszła innowacyjną operację. Do pionierskiego zabiegu przeprowadzonego przez japońskich specjalistów, zakwalifikowało się łącznie 6 osób. Nowoczesny zabieg polegał na wszczepieniu stymulatora nerwowego, który może poprawić stan przebywających w śpiączce pacjentów.
Pierwszych efektów spodziewano się najszybciej po miesiącu lub nawet pół roku, tym czasem, trzy tygodnie po zabiegu córka 61-letniej aktorki zaczęła reagować na pierwsze polecenia. Ewa Błaszczyk nie chce sobie robić dużych nadziei i utrzymuje, że tak niewielka poprawa o niczym nie świadczy i należy czekać.
– Występuje zmniejszenie spastyczności są takie drobne rzeczy, minimalne kroczki. Ola na pewno lepiej trzyma głowę, ma luźniejszą lewą rękę, która była wcześniej bardzo spięta. Trzeba mieć cierpliwość. Wszystko skrzętnie zapisywać, obserwować, kręcić filmy i fotografować. To są takie drobiażdżki. Trudno je ocenić – mówiła w rozmowie z ‘Dobrym Tygodniem’ Błaszczyk.
Okazuje się jednak, że stan Aleksandry Janczarskiej rzeczywiście się poprawia. Jej lekarka, dr Monika Barszczewska wyznała na łamach tabloidu, że Janczarska ściska wkładany jej do ręki palec.
– Czasem wykonuje polecenie ściśnięcia palca, który wkładamy jej w dłoń. Wiemy, że robi to świadomie, bo przez jakiś czas powtarza tę czynność na nasze polecenie. To już sporo, bo wcześniej takich zachowań nie przejawiał – wyznała Barszczewska.
61-letnia Ewa Błaszczyk od lat robi wszystko, by pomóc córce. Klinika Budzik, która została założona przez aktorkę kilka lat temu, pomaga pacjentom i rodzinom dzieci będących w śpiączce.
______________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.