Nikt nie jest perfekcyjny, ale naukowcy z University of Texas postanowili zaryzykować i przedstawili proporcje idealnej kobiecej sylwetki. Okazuje się, że znacznie odbiega ona od utartych stereotypów.

Hektolitry wylanych na siłowni potów, trzymanie restrykcyjnej diety, a Twoja figura wciąż daleka jest od ideału? Wszyscy ślepo podążamy za kreowanym w mediach ideałem piękna. Pora z tym skończyć. Sylwetki, które codziennie widzimy na okładkach kolorowych magazynów nie są już tak idealne. Naukowcy z teksańskiej uczelni określili proporcje, jakimi powinno charakteryzować się ciało „kobiety idealnej”. Za wzór podają brytyjską modelkę Kelly Brook, której wymiary, przy wzrośnie 168 cm to: obwód piersi – 99 cm, talia – 71 cm, biodra – 94 cm.

Do ustalenia perfekcyjnych proporcji kobiecego ciała naukowcy zastosowali specjalny matematyczny wzór, według którego obwód w talii powinien wynosić 3/4 obwodu klatki piersiowej, a obwód bioder powinien być o 1/3 większy niż obwód talii.

Jak się okazuje, taka pełniejsza sylwetka jest także znacznie częściej obiektem westchnień mężczyzn niż perfekcyjnie smukłe ciało. Świadczy ona o młodzieńczej witalności, jest symbolem zdrowia i płodności. Głos w sprawie zabrała także Jennifer Lee, której figura należy do nowego kanonu idealnego ciała. Amerykańska reżyser jest zdania, że panujące w świecie standardy piękna są fałszywe, a smukłe modelki służyć mają jedynie lepszej ekspozycji produktu i sprzedaży.

Jeśli więc jesteście posiadaczkami pełniejszych kształtów odrzućcie restrykcyjne diety. Kobieta z figurą idealną nie nosi rozmiaru „0”.

Autor: Agnieszka Głowacka

fot. kadr z YouTube