10 rzeczy których NIE MUSISZ mieć w swojej szafie

Co jakiś czas w prasie i internecie napotykasz artykuły dotyczące niezbędników w kobiecej garderobie? Denerwuje Cię, że kolejny raz czytasz o czarnej marynarce, która jest Ci absolutnie potrzebna? Pod wpływem impulsu kupiłaś szpilki, bo przecież „musisz je mieć”?! Ten artykuł jest dla Ciebie.

Fot: amymclaughlin.com

1. Szpilki

Chodzenie na obcasie przekraczającym dwa centymetry sprawia Ci trudność, a mknąc po ulicy na szpilkach, czujesz się jak na szczudłach? Daruj sobie więc must have w postaci butów na wysokim obcasie. Nie dość, że będziesz wyglądać komicznie, idąc krokiem wskazującym na wypicie paru drinków, to zapewniam, iż po jednym założeniu tego typu obuwia na nogi, wyląduje ono na dnie szafy. Twoje szpilki będą mogły liczyć jedynie na uwagę kurzu.

2. Mała czarna

Od spopularyzowania przez Coco Chanel małej czarnej minęło sporo czasu. I pojawiło się sporo mitów. „Synonim elegancji”, „klasyka”, „niezbędny element w szafie każdej kobiety” – można by tak wymieniać jeszcze długo, ale to zwyczajnie bzdury. Jeżeli zamiast sukienek interesują Cię dresy, a jedyna okazja jaka przychodzi Ci na myśl po usłyszeniu słowa sukienka to chrzciny, komunia itp., daruj sobie nabycie tej „obowiązkowej w szafie każdej kobiety pozycji”.

3. Spodnie

Być może jestem ostatnią kobietą w Warszawie, która nie posiada ani jednej pary dżinsów czy innych spodni, ale uważam to za zbyteczne. Tak modne od wielu sezonów rurki sprawiają, że czuję się niczym Joanna d’Arc wybierająca zbroję przed wjazdem do Reims. Trudno. Nie lubię robić sobie na złość.

4. Kopertówka

To chyba najmniej przyjazny kobietom wynalazek w historii. Wyobraź sobie taką sytuacje… Wychodzisz na imprezę i masz do spakowania telefon, dokumenty, portfel/kartę płatniczą, szminkę, tusz do rzęs, puder, chusteczki, papierosy, zapalniczkę, klucze do mieszkania oraz parę rzeczy, które z pewnością nie są Ci potrzebne, ale przed wyjściem z domu uważasz je za absolutnie konieczne by przeżyć dobrze ten wieczór. I… napotykasz problem – nic nie mieści się w Twojej pięknej, filigranowej torebeczce o wymiarach 10x13x4 cm. Cóż za niespodzianka… Dlatego nie. Nie kupuj mikrokopertówki, skoro lubisz nosić ze sobą sporą część dobytku.

5. Czarna i szara marynarka

Przekonanie, że czarna marynarka to szczyt elegancji, a szara jest neutralna i dobierzesz do niej absolutnie wszystko to zwyczajnie nic nie znaczące frazesy. Jeżeli czarna marynarka nie jest dobrej jakości, a jej krój pozostawia wiele do życzenia, to przykro mi, ale będziesz wyglądać po prostu tanio. Poza tym wbrew niektórym przekonaniom czarna marynarka nie komponuje się dobrze z każdym elementem naszej garderoby. Co do szarej wersji możemy śmiało powiedzieć, że tak jest neutralna. I nudna. Bardzo nudna. Aż zachciało mi się ziewać…

6. Stringi

Jeżeli stawiasz na wygodę, a sznurek wchodzący w intymne części ciała nie za bardzo Cię kręci, odpuść sobie zakup stringów. Są seksowne? Dlatego je ubierasz? Jeśli tak pomyśl, że Twój facet nie będzie chciał Cię oglądać w majtkach. Będzie chciał je zdjąć.

7. Ołówkowa spódnica

To nie jest dobry pomysł, jeżeli Twój rozmiar zaczyna się od 4. Nie ma najmniejszego znaczenia jaka cyfra występuję po 4. Jeżeli jesteś large (L-large-duża) to spójrz dokładnie dwa razy w lustro. Pani sprzedająca ołówkową spódnicę na pewno powie, że nic Ci się nie wylewa, brzuszek nie odstaje i wyglądasz jak Kate Moss połączona z Beyonce. Mhm, może i będziesz przypominać super modelkę, ale taką która przybrała w ostatnim czasie 30kg…

8. Biały T-shirt

Nie ukrywam, że można go użyć ponownie jako ścierki do okien, ale… Czy na pewno taki jest nasz cel, kiedy kupujemy go w sieciówce? Niby świetna baza, niby pasuje do wszystkiego, niby wygodny, ale może być też elegancki w zależności od dodatków, ale… co z tego jeżeli masz milion ładniejszych bluzek i koszul, a biały T-shirt wepchnęłaś do najniżej znajdującej się pułki w komodzie? Uniwersalny nie znaczy ulubiony.

9. Buty do biegania

Jeżeli nie lubisz biegać to zakup takiego obuwia można porównać do zakładu Pascala. Uważał on, że warto wierzyć w Boga, bo jeśli jest to otrzymamy nagrodę, czyli życie wieczne, a jeżeli go nie ma, to nic nie stracimy (oprócz czasu). Z butami do biegania jest tak – jeżeli je kupię i będę biegać, to się przydadzą, a jeżeli nie to przecież nie stracę nic oprócz pieniędzy i czasu poświęconego na ich zakup. Cóż, nie lubię marnować czasu.

10. Oversizowy sweter

Hit ostatnich sezonów, wielki trend. Nadchodzi i on – sweter, który mając rozmiar XS, przybiera rozmiar XXXL! Zmieścisz się w niego Ty, chłopak, przyjaciółka, a małe zwierzę futerkowe może się w nim zgubić. Poza tym – zakup na całe życie! Twoja waga przekroczy 100 kg i nadal będzie idealnie leżał! Zastanów się – naprawdę chcesz wyglądać tak, jakbyś zwinęła komuś namiot?

Na koniec dodam tylko, że nie ma rzeczy niezbędnych w Twojej szafie. Każda z nas ma indywidualny styl, plan dnia i tryb życia, dlatego to my dopasowujemy szafę do nas, a nie na odwrót. I tylko o tym trzeba pamiętać. Nie o trenczach, szpilkach, białych bluzkach czy spódnicach. To my tworzymy swój styl. Nikt nie zrobi tego za nas i nikt nie podpowie nam, co jest modowym niezbędnikiem. Poza tym Twój styl kształtują różne czynniki m.in. charakter wykonywanej przez Ciebie pracy, klimat, zasobność portfela. Nie wierz artykułom „10 niezbędnych rzeczy w Twojej szafie”, „Te ubrania powinna mieć każda kobieta”, „Stwórz swój styl z 5 modowymi pewnikami” itd. Takie rady ograniczają i sprawiają, że nie staramy się być kreatywne, budując swój wizerunek. Czy naprawdę wszyscy muszą być tak bardzo przewidywalni i szarzy?


ZOSTAW ODPOWIEDŹ