ken

Żywy Ken opowiada o kolejnej operacji. Ciało nie wytrzymało, nigdy nie czuł takiego bólu

Popularny na całym świecie żywy Ken , Rodrigo Alves właśnie przeszedł swoją pięćdziesiątą operację – pełen lifting twarzy, oczu i szyi. 33-letni model wyznał, że nigdy nie czuł tak wielkiego bólu.

Rodrigo Alves jest przekonany, że wzorcem męskiego piękna jest partner lalki Barbie. Chcąc zdobyć upragniony wygląd, mężczyzna poddał się kilkudziesięciu operacjom, na które wydał półtora miliona złotych. W kwietniu zagraniczne media informowały, że twarz Rodrigo Alvesa nie wytrzymała i zaczęła się dosłownie rozpadać. Na miejscu nosa mężczyzny pojawiła się dziura, z którą lekarze ledwo dali sobie radę. Wydawało się, że ta historia obudzi żywego Kena. Niestety. 33-latek właśnie poddał się kolejnej poważnej operacji – liftingowi całej twarzy.

Żywy Ken jest dumny z młodego wyglądu

Efekty najnowszego zabiegu Alves publikuje na Instagramie. Mężczyzna uważa, że było warto, a jego twarz wygląda 14 lat młodziej. W wywiadzie Hiszpan przyznał jednak, że to najboleśniejsza operacja w jego życiu.

– Ta operacja prawie mnie zabiła. Gdy obudziłem się z narkozy, poczułam potworny ból. Nie mogę nic jeść, bo szwy na twarzy eksplodują. Nawet najmniejszy ruch szczęką może doprowadzić do otwarcia się szwów i zakażenia – relacjonuje żywy Ken.

– Przez ostatnie jedenaście dni nie mogłem brać ciepłego prysznica. Ciepła para mogła spowodować rozszerzenie żył na twarzy i niespodziewanego krwotoku. Nie mogę nic podnosić, ani się wyginać. Przez cały ten czas musiałem spać pod kontem 45 stopni aby spowodować właściwy przepływ krwi – tłumaczy kulisy życia po operacji.

– Teraz wyglądam, jak 19-latek. Nadal jestem opuchnięty ale skóra jest naciągnięta, jakbym zrobił sobie na niej całej botoks. Jestem bardzo szczęśliwy z efektu zabiegu – podsumowuje mężczyzna.

Alves nie jest jedyny

Zachowanie Alvesa przypomina o innej tragicznej historii.

Jakiś czas temu na rzadką odmianę białaczki zmarł inny żywy Ken 20-letni Celso Santebañes. Mężczyzna od 15 roku życia występował w konkursach piękności i już wtedy wszyscy mówili mu, że wygląda jak lalka. Chcąc jeszcze bardziej upodobnić się do Kena, Santebañes inwestował w kolejne zabiegi.  W pewnym momencie powiedział jednak, że nie chciałby poddawać się już kolejnym operacjom .

– Nie chcę już więcej iść pod nóż. Co się stało, to się nie odstanie – powiedział Celso.

Fot. Instagram rodrigoalvesuk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ