Żyć szybko, umierać młodo
James Dean – ikona popkultury. Idol młodego pokolenia. Posiadacz twarzy rozpoznawalnej do dziś na całym świecie. Ubóstwiany przez kobiety oraz mężczyzn. Rola w „Buntowniku bez powodu” zapewniła mu status gwiazdy oraz buntownika.
Dorobek aktorski Jamesa Deana nie zwala z nóg. Jednak nie były to przypadkowe produkcje, zawierały w sobie treść, która trafiła do ludzi jego pokolenia. Początkowo grywał w teatrze w Los Angeles, reklamach telewizyjnych, zagrał kilka epizodów. Jego pierwszym dziełem życia okazał się „Na wschód od Edenu” (1955) w reżyserii Eli Kazana. Scenariusz powstał na podstawie powieści J. Steinbecka o tym samym tytule. Już ten film sprawił, iż tłum pokochał Deana. Stał się symbolem ucieleśniającym bunt. Jednak to rola Jima Starka w „Buntowniku bez powodu” (1955) nadała mu obecny status gwiazdy.
Ostatnim filmem w jego karierze był „Olbrzym” (1956) w reżyserii G. Stevensa, w którym zagrał u boku Liz Taylor oraz Rocka Hudsona. Pod koniec zdjęć zginął w wypadku samochodowym; miał wówczas 24 lata. To właśnie po jego przedwczesnej śmierci, fani wynieśli go na piedestał, stał się przedmiotem kultu. Dean po dziś dzień pozostał bohaterem Ameryki, a wielu ludzi udaje się na jego grób, który znajduje się w Indianie. Jako pierwszy otrzymał podwójną pośmiertną nominacje do Oscara w kategorii najlepszy aktor za rolę w „Na wschód od Edenu” i „Olbrzymie”.
„Na wschód od Edenu” podejmuje klasyczny temat – konflikt pomiędzy Kainem a Ablem, umieszczony w Kalifornii. Bracia, zupełnie od siebie różni, rywalizują ze sobą o uczucia ojca, następnie dziewczyny. Cal Trask czuje się gorszy od brata posiadającego wszelkie cnoty, jest niedoceniony przez ojca. Cal jest tym, który się buntuje.
„Buntownik bez powodu” N. Raya to film kultowy, który zawiera treści uniwersalne. Duża część ówczesnej, powojennej młodzieży widziały cząstkę siebie w kreacji Jima Starka – młody, zbuntowany chłopak ubrany w zwykłe jeansy i bluzę. Co ważniejsze, film ukazuje prawdziwe problemy nastolatków, o których wcale nie było wówczas głośno: odosobnienie, podział społeczny, niezrozumienie ze strony rodziców. Jim jest autentyczny. Czasem nieodpowiedzialny, kiedy bierze udział w wyścigach samochodowych, ale także lojalny wobec przyjaciół i wrażliwy. Właśnie te jego cechy sprawiły, że znalazł swych „wyznawców” również w środowisku homoseksualnym.
„Olbrzym” ukazuje historię rodu Benedictów, akcja toczy się w Teksasie. Ma to niemałe znaczenie, gdyż jest to obraz rozwoju amerykańskiego stanu – od początków XX w. do początków przemysłu naftowego. Dean wciela się w postać kowboya, Jetta Rinka, który próbuje stać się kimś oraz durzy się w żonie swojego pracodawcy. Przechodzi drogę od pucybuta do milionera (staje się potentatem naftowym). Zaradny i zawzięty osiąga cel, jednak tkwi w samotności, nie zaznaje szczęścia.
Uwielbienie Jamesa Deana narodziło się w Stanach Zjednoczonych, lecz fascynacja nim rozszerzała się na inne części świata. Nagła śmierć wzmocniła jego kult. Wielu ludzi nie mogło pogodzić się z jego wczesnym odejściem, czy też utożsamiało z granymi przez niego postaciami. Wymienione trzy filmy powstały niemalże na początku jego kariery. Należy zastanowić się, co jeszcze, młody i świetnie zapowiadający się aktor, mógł osiągnąć. Nie był w stanie zaprezentować swoich wszystkich umiejętności – nie zdążył.
Aleksandra Berezowska