Yeezy Season 5

Yeezy Season 5 – dżins, militaryzm i spokorniały Kanye

Yeezy Season 5 – kolejna odsłona współpracy adidasa z Kanye Westem za nami. Jak wyglądała kolekcja?

Wydaje się, że branża mody od dawna nie była tak poróżniona. Kanye West wszedł we współpracę z marką Adidas i postanowił zabrać się za projektowanie ubrań pod metką Yeezy. Jednak mało który redaktor modowy potrafi stwierdzić, czy w zasadzie kocha Kanye czy go nienawidzi. Każdy pokaz rapera zaczyna i kończy się kontrowersją, a sposób w jaki prezentowane są ubrania nierzadko ociera się o performance. Po Yeezy Seazon 4 wiele osób ze świata mody postawiło na nim krzyżyk. Casting, na który zostały zaproszone „tylko wielokolorowe modelki”, mdlejące podczas pokazu oraz parogodzinne opóźnienie wywołały niesmak na długi czas, a rekompensata mogła nadejść tylko z kolejnym sezonem.

Jak było tym razem? Oczywiście nie obeszło się bez afer. Szef CFDA, Steven Kolb wykreślił Westa z harmonogramu nowojorskiego tygodnia mody. Stało się to po tym jak projektant ogłosił termin swojego pokazu zarezerwowany uprzednio przez dom mody Marchesa. Kanye pokłonił się i przeprosił, a dla Yeezy została wyznaczona nowa data – 15 luty, godzina 15.

Tak więc 15 lutego o godzinie 15 w Pier 59 Studios odbył się pokaz Yeezy Season 5.  Miejsce było nieprzypadkowe – w od wielu lat projektanci prezentują tam swoje kolekcje podczas New York Fashion Week. Wyproszono fotoreporterów a goście dostali zakaz używania telefonów, robienia zdjęć, kręcenia video a przede wszystkim korzystania z mediów społecznościowych. Oczywiście nie wszyscy zastosowali się do wyznaczonych zasad, jednak cel został osiągnięty – Kanye wzbudził w nich pożądanie. Wszyscy chcieli wiedzieć, jak tym razem wyglądał pokaz oraz kolekcja, a rozmazane zdjęcia i filmiki na Instagramie tylko podsycały ciekawość fanów.

Na wybiegu zaprezentowano 31 sylwetek, w tym sześć męskich. Pokaz miał formę projekcji filmowej. Na żywo wyświetlane były poszczególne looki z kolekcji, następnie modele wykonali finałowy przemarsz po wybiegu. Seazon 5 zawierał typowe dla Yeezy dopasowane do ciała kombinezony, oversize’owe kurtki i bluzy oraz monochromatyczne stylizacje. Nowością jednak są z pewnością dżinsy. Denimowe total looki, kozaki do kolan a także printy niczym z flanelowych koszul przywodzą na myśl Dziki Zachód i styl kowbojski.

Moro, granaty i deszczówki 

Mocnym punktem pokazu były stylizacje moro, granaty, obszerne deszczówki przypominające robocze kurtki oraz nadające delikatności i kobiecości hafty czy total looki w kolorze marsala. Swoją premierę podczas pokazu miały nowe sneakersy Yeezy Calabasas Runner. Jednak tym najmocniejszym punktem – nie tylko dzięki niezwykłym walorom estetycznym, ale także przesłaniu politycznemu – było bez wątpienia długie, jasnobrązowe, sztuczne futro prezentowane na Halimie Aden. Jest ona pierwszą modelką noszącą hidżab. Ogółem, jeżeli brać pod uwagę modeli, to ich różnorodność była niezwykle zauważalna, stanowiła ciekawy punkt całego show i niosła proste przesłanie: różnice wynikające z koloru skóry, pochodzenia, rozmiaru czy religii są czymś, co w modzie nie istnieje. Moda jest demokratyczna i dla każdego.

Yeezy Season 5 zaskakiwał przed, w trakcie i zaraz po pokazie. Samozwańczy projektant nawet nie ukłonił się podczas finału, a koniec pokazu ogłosiła jego żona Kim Kardashian, zwyczajnie wstając z miejsca i wychodząc. Westa można kochać lub nienawidzić, jednak nie można odebrać mu tego, że każdą kolekcją tworzy alfabet zupełnie nowej, wysokiej streetwearowej mody.

Autor: Karina Sulich

fot. kadr z YouTube

ZOSTAW ODPOWIEDŹ