Wszystko zaczęło się od żywych manekinów [HISTORIA MODY]
Pokaz mody to właściwie prezentacja kolekcji składającej się z danej liczby sylwetek przed widownią. A ściślej rzecz ujmując wyszukanymi gośćmi, prasą, krytykami mody i przede wszystkim kupcami. Pokaz ma nie tylko wzbudzać zachwyt i robić szum medialny, ale też zwyczajnie sprzedać kolekcję. Projektant to nikt inny jak bardziej artystycznie uzdolniony zwykły zjadacz chleba. Z czego zdawali sobie sprawę najdawniejsi kreatorzy mody. Jak jednak to wszystko się tworzyło?
Lata 1800-1900 to okres, w którym trudno nazwać pokaz pokazem. Moda królowała we Francji, a projektanci preferowali bardzo prywatne prezentacje. W salonach zatrudniano panie, które gdy dama wchodziła do sklepu służyły za żywe manekiny. Ubierano je w suknie, upinano na nich materiały.
Owa dama miała nawet możliwość wybrania spośród pań manekina, w którym dostrzegała podobieństwo do swojej osoby. Wszystko po to, by jak najlepiej mogła zwizualizować kreacje na samej sobie. Najpiękniejsze „modelki” wysyłane były w kreacjach do teatrów, oper, na wyścigi konne i we wszystkie inne miejsca, gdzie stroje miały szansę zdobyć uwagę potencjalnej klientki.
Trudno stwierdzić kto jako pierwszy zorganizował pokaz mody. Jedna z brytyjskich projektantek – Lady Duff Gordon – już ok 1913 roku zaczęła organizować prezentacje kolekcji. Brała pod uwagę odpowiednią aranżację butiku, a także zapraszając wyselekcjonowane grono gości. W pewnym sensie zrewolucjonizowało to pokazy, a zaproszenia stały się ogólnym trendem.
Paryż był Kapitolem mody. Fashion Weeki nazywano Press Weekami. Do stolicy Francji po inspiracje zjeżdżali się redaktorzy z całego świata. Sytuacja zmieniła się kiedy Paryż znalazł się pod niemiecką okupacją. Wykorzystała to Eleanor Lambert, zapraszając ludzi ze świata mody do Stanów Zjednoczonych. Zorganizowała New York Press Week, podczas którego umieściła 53 projektantów w jednym czasie i miejscu – hotelu Plaza.
Wzbudziła zainteresowanie świata amerykańskim krawiectwem i odwróciła uwagę od Paryża. Od tego czasu zaczęto zakładać kolejne Fashion Weeki – w Paryżu, Mediolanie i Londynie. Obecnie przez kilka miesięcy w roku ludzie z branży mody zamieszkują raczej samoloty niż własne domy. Modelki nie są już tylko „manekinami” a wręcz muzami projektantów. Pokazy ocierają się o przedstawienia teatralne, sztukę performance i zapierające dech w piersiach show.
Autor: Karina Sulich