Wiosna zbliża się wielkimi krokami. To najlepszy moment, aby zorientować się w nowościach kosmetycznych. Jaki makijaż będzie hitem? Których kosmetyków warto używać? Odpowiedź poniżej.

Wiosenne makijaże zazwyczaj są lekkie i delikatne. Jednak w tym sezonie najwięksi światowi projektanci lansują nieco mocniejsze akcenty.

Oczywiście subtelny makijaż na wiosnę zawsze będzie w modzie. Wystarczy lekko poprawić koloryt cery i zatuszować niedoskonałości. W tym celu zamiast ciężkich podkładów warto zwrócić uwagę na kremy BB (Blemish Balm) – są to wielofunkcyjne kosmetyki, ponieważ lekko kryją, nawilżają i odżywiają skórę. Innymi słowy jest to mieszanina kremu z podkładem co jest znacznie lepszą kombinacją niż fluidy tworzące „efekt maski”. Wiosną i latem nasza cera powinna być świeża i promienista. Dodatkowym plusem kremów BB jest to, że zawsze zawierają filtr UV, który chroni naszą skórę przed promieniami słonecznymi. Gdy nasza twarz już jest gotowa, wystarczy nałożyć na powieki lekki cień w kolorach pomarańczu, beżu lub złota (troszkę ciemniejszy na załamaniu powieki). Do policzka można przyłożyć zwykłą chusteczkę higieniczną – to zapobiegnie zsypywaniu się cieni podczas malowania. Do tego dokładnie wytuszować rzęsy, musnąć policzki różem i cały makijaż gotowy. Dodam, że modne w tym sezonie będą „niesforne” brwi – wystarczy przeczesać je szczoteczką np. po starym tuszu.

Wracając do trendów „światowych” warto postawić na ostry kolor na powiekach. Prawdziwym hitem jest szmaragdowa zieleń i głęboki błękit. Ciekawe jest to, że mocne makijaże w tym sezonie nie były zestawiane tylko i wyłącznie z kreacjami wieczorowymi, ale także ze zwykłymi szortami i koszulą na dzień.

Modne są też kreski na powiece zaznaczone eye-linerem – pod warunkiem, że są kolorowe. Chwilowo odchodzimy od tradycyjnego makijażu i stawiamy na głębokie barwy.

Legendarne domy mody takie jak Gucci czy Versace lansowali na swoich pokazach długie i gęste rzęsy (zazwyczaj sztuczne). Rzęsy można przedłużyć u kosmetyczki (najlepiej metodą 1:1) lub przyklejać sztuczne. Jeśli nie jesteś fanką tych metod, wystarczy zainwestować w dobry, wydłużający tusz do rzęs a efekt też będzie murowany.

Makijażyści promują także wytuszowane rzęsy w tym samym kolorze, jaki mamy na powiece (np. niebieski cień i niebieskie rzęsy). To opcja tylko dla odważnych!

Pamiętajmy, żeby nie przesadzić z efektem, aby nie wyglądać jak z kreskówki. Do mocnych kolorów na powiekach i zaznaczonych rzęs najlepiej dobrać lekkie podkreślenie policzków w odcieniach beżu. Dodatkiem będą usta pociągnięte błyszczykiem lub matowe pomadki.

Trendy na ten sezon pozwalają nam trochę poszaleć z kosmetykami. Jednak zachowajmy zdrowy rozsądek i pamiętajmy o przestrzeganiu pewnych reguł.

Joanna Łuszczykiewicz, fot.