W sobotę 28 września odbył się Wehikuł Czasu. Ósma edycja imprezy powróciła do swoich korzeni – do Twierdzy Wisłoujście.

Wehikuł Czasu to cykliczna impreza przybliżająca historię militarną Europy Środkowo-Wschodniej. Pierwsze trzy edycje odbyły się na Twierdzy Wisłoujście. W 2015 roku odtwórcy historyczni i pasjonaci przenieśli się na rekonstrukcję Faktorii z okresu wpływów rzymskich w Pruszczu Gdańskim, będącą jednym z największych obiektów tego typu w Polsce. Po czterech latach impreza wraca do Twierdzy Wisłoujście. Na imprezie pojawiło się kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całego kraju.

Od początku podstawą imprezy była integracja środowiska rekonstruktorów oraz pokazanie publiczności, że historia nie musi być nudna i to zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Takie imprezy jak ta mają pokazać, jak zmieniały się militaria, ubiór ale i coś więcej – rekonstruktorzy opowiadają o swej epoce prezentując jej „ducha”.

Ósma edycja Wehikułu Czasu pokazuje też jak bardzo rozwinęła się rekonstrukcja oraz grupy w ostatnich latach. Wehikuł Czasu stał się również stałym punktem w kalendarzu imprez miłośników historii i swego rodzaju spektrum pomorskich grup rekonstrukcyjnych – od średniowiecza do… wojsk Układu Warszawskiego. Ważne jest, że impreza wciąż się rozwija. Pojawiają się wojskowe samochody, walki rycerzy w ringu, ale też i część dla dzieci. Tegoroczną nowością była m.in. prezentacja średniowiecznego pieca w wykonaniu Gdańskiej Roty Mieszczańskiej. Kulminacją imprezy był pojedynek w formule Profesjonalnych Walk Rycerskich pomiędzy jednym z rycerzy oraz zwycięzcą aukcji WOŚP – Sergiuszem Radeckim. Pokazał on nie tylko wielkie serce dla fundacji płacąc 950 złotych, ale i do walki – po trzyrundowej walce poprosił o… dogrywkę. Wehikuł Czasu miał więc swojego bohatera!