Hanna Żudziewicz

Uczestniczka „Tańca z Gwiazdami” oskarżona o szpiegostwo!

Hanna Żudziewicz jest jedną z tancerek „Tańca z Gwiazdami”. W tej edycji podziwiamy ją w parze z aktorem Robertem Wabichem. Okazuje się, że kiedyś tancerka została podejrzana o szpiegostwo. Całe zdarzenie miało miejsce na lotnisku w Rumunii. Jak się skończyła ta historia?

Hanna Żudziewicz

Tancerka jest szpiegiem?

Hanna Żudziewicz, uczestniczka „Tańca z Gwiazdami”, opowiedziała mrożącą krew w żyłach historię. Tancerka przez jakiś czas mieszkała w Rumunii. Dużo wtedy podróżowała. Okazuje się, że obsługa jednego z lotnisk uznała ją za szpiega!

„Był taki moment w mojej karierze tanecznej, kiedy na jakiś czas zamieszkałam w Rumunii. Dużo wtedy podróżowałam na turnieje taneczne i treningi. Mnóstwo czasu spędzałam w samolotach i na lotniskach. Z racji tego, że jestem blondynką wyróżniałam się na tle Rumunek, które mają z reguły ciemne włosy. Przed jednym z wylotów obsługa lotniska zapytała się mnie dlaczego ciągle latam i gdzie pracuje. W tamtym czasie w Rumunii przebywałam jako tancerz – zawodnik, nie nauczyciel, więc nie pracowałam, nie miałam stałego miejsca zatrudnienia, nie uczyłam się. Budziło to podejrzenia. Dla nich było to dziwne. Niczym się nie zajmujesz, a ciągle tu jesteś i na dodatek ciągle podróżujesz. Argument taneczny nie był dla nich żadnym wytłumaczeniem”- mówi tancerka.

Dotykali nawet po twarzy

Cała sytuacja miała miejsce przed odlotem. Żudziewicz została poproszona o okazanie dokumentów. Pracownicy lotniska podważyli jej tożsamość.

„To wszystko działo się dosłownie na chwilę przed odlotem. Pokazałam paszport. Ktoś z obsługi stwierdził, że to nie jestem ja. Poprosili o dowód, który jeszcze bardziej skomplikował sytuacje, gdyż usłyszałam,  że to jest jeszcze inna osoba. Wreszcie pokazałam im starą legitymację studencką – to też nie ja. Doszło do rewizji osobistej. Dotykali mnie, nie wiem czemu, nawet po twarzy. Po długich wyjaśnieniach wreszcie mnie wypuścili” – wspomina tancerka.

Wkrótce pojawiła się policja. Jak się skończyła historia?

„Nagle już w korytarzu prowadzącym do samolotu pojawiła się policja. Znów zostałam zatrzymana. Kolejna kontrola dokumentów, bagażu podręcznego. Ostatecznie szczęśliwie znalazłam się w samolocie, gdzie od dłuższego czasu czekał na mnie mój partner i dotarliśmy na turniej. Musieli mieć jakieś podejrzenia, choć podczas tej całej nerwowej sytuacji nikt oficjalnie nie powiedział, że uważają mnie za szpiega. Niemniej cała akcja była strasznie dziwna i przerażająca” – mówi Hania Żudziewicz.

Czy kibicujecie Hani i Robertowi w „Tańcu z Gwiazdami”? Kolejny odcinek już dzisiaj!


Źródło zdjęć: www.facebook.com/Hanna Żudziewicz

 ______________                                                  

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ