Trojanowska dementuje plotki o graniu w filmach porno
Izabela Trojanowska, dziś znana głównie z roli Moniki Ross-Nawrot w „Klanie”, była gościem show Kuby Wojewódzkiego. Aktorka wyjaśniła między innymi, skąd wzięły się plotki na temat występowania w filmach pornograficznych. Choć wiele lat temu Trojanowska była symbolem seksu i znaną wokalistką, od bardzo dawna jej osoba kojarzona jest przede wszystkim z polskim serialem „Klan”.
– „Ojciec chrzestny” to to nie jest. Jesteś dumna, że grasz w czymś takim? – zapytał aktorkę Wojewódzki.
Trojanowska nie była zaskoczona tym pytaniem i miała na nie świetną odpowiedź.
– Czy telenowele są kręcone dla snobistycznych krytyków? One są głównie dla ludzi, którzy siedzą w domu, na przykład dla babć pilnujących wnuków. Mają swój świat. Trzeba myśleć o wszystkich – wyjaśniła bez skrępowania.
Prezenter nie omieszkał nawiązać również do plotek, według których Trojanowska miała niegdyś występować w filmach pornograficznych.
– Ja mam taką informację, że grałaś w filmach porno… – niespodziewanie zaczął Kuba.
Po dłuższym zastanowieniu, aktorka zapytała – Powiedz, Kubo, wierzysz w to?
– Ja bym bardzo chciał taki film kupić – zażartował dziennikarz i zaraz dodał – Ja mam takie wrażenie, że to była forma deprecjonowania ciebie zagranicą. Nie można było dolepić ci papierów psychiatrycznych, że współżyjesz z dziećmi, handlujesz narkotykami, to cię próbowali wrobić w pornografię.
– Tak było. Zastanawiam się, czy Teresa Orlowski, nasza Polka, która wyjechała w tym samym czasie do Niemiec i w Berlinie rozkręciła biznes… ona czesała się i malowała na Trojanowską. A w „tych” filmach robi się zbliżenia raczej drugiej twarzy. Mogło coś mignąć. Mogło tak być – wytłumaczyła Trojanowska.
______________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.