„To nie jest hip-hop. Rozmowy II”
„To najlepsza książka o polskim hip-hopie.”
„… Mam wrażenie, że obaj włożyliśmy jeszcze więcej niż poprzednio wysiłku w dogłębny research każdej postaci. Na pewno też wywiady zostały poddane bardziej starannej redakcji, na co poświęciłem mnóstwo czasu. Wydaje mi się też, że rozmowy w tej książce mają jeszcze bardziej osobisty wymiar niż przed rokiem.” Twierdzi jeden z autorów.
Jak do projektu dołączyła Ania?
„Historia tego, jak dołączyłam do zespołu, jest dosyć zabawna. Przypadkowo zrobiłam jedno zdjęcie do pierwszej części książki – spontan akcja, był to portret Menta XXL, zrobiony w 5 minut na ławeczce pod moim domem. Jakiś czas później spotkałam się z Jackiem Balińskim, aby przejąć egzemplarz książki do mojego archiwum. Jacek opowiedział mi co nieco o projekcie. Sama już wcześniej trafiłam na fragmenty wywiadów w sieci i byłam zachwycona tym, że ktoś w końcu zrobił szczere, otwarte i bezpretensjonalne wywiady z raperami. W pracy od czasu do czasu kręcę się wokół muzycznych tematów, więc w mojej głowie pojawiła się myśl: “Jak by to było sfotografować tylu raperów…”. Na koniec naszego spotkania, żegnając się z Jackiem, wypowiedziałam tę myśl na głos, mówiąc, że gdyby była w planach drugą część książki, to bardzo chętnie zrobiłabym do niej zdjęcia. Okazało się, że Jacek taki plan miał, a w związku z tym, że zakończył współpracę z poprzednim fotografem, szukał nowej osoby do sesji zdjęciowych. Dwa miesiące później już oficjalnie dostałam propozycję współtworzenia drugiej części książki (…) Moją myślą przewodnią było to, żeby fotografie w książce odcinały się od sztampowego, monotonnego stylu fotografowania raperów. Chciałam skupić się na kontekście danej postaci, charakterystycznych cechach lub jakimś wątku z przeszłości, szukając miejsc i motywów, które można wizualnie ciekawie zinterpretować. Bardzo zależało mi na tym, żeby zdjęcia nawiązywały do klasycznej szkoły portretu, ale miały dokumentalny, antropologiczny wątek, oraz intymny, prywatny charakter, bo takie też są wywiady w książce. Czasem istotna była dla mnie ekspresja danej postaci, aby ją wydobyć, ale niekiedy mój odbiór wybranego bohatera był nieco bardziej złożony, więc pozwalałam sobie na mniej oczywistą koncepcję, w której znaczenie jest trochę schowane pod powierzchnią. Cieszę się, że większość zdjęć, która powstała, została zrobiona analogowo – starym, wielkim aparatem średnioformatowym. Myślę, że to nadaje całemu projektowi wyjątkową plastykę, ale też daje nadzieję na ponadczasowość zdjęć, w czasach cyfrowego szału i syntetycznej jakości obrazu, której mody przemijają bardzo szybko.”
Natomiast historia Jacka Rudzkiego Znajomego Grafika, jest nieco inna:
„Ja natomiast o projekcie dowiedziałem się poprzez znajomość z Bartkiem, dla którego kilka lat temu stworzyłem ilustrację do jednego z jego wywiadów. Później zobaczyłem na jego kanałach społecznościowych informację o powstawaniu pierwszej części “TNJHH. Rozmowy”. Zainteresowałem się tym tematem od razu, ponieważ bardzo lubię wywiady i książki jako takie – również te krążące treścią około muzyki. Jedynka bardzo mi się spodobała, przede wszystkim ze względu na ciekawe historie i insiderskie informacje. Gdy Jacek odezwał się do mnie z pytaniem, czy nie chciałbym zrobić ilustracji do następnej publikacji, długo się nie zastanawiałem (…) Pracując nad warstwą ilustracyjną, zacząłem od wyznaczenia sobie pewnych granic – tak, aby wszystkie 20 grafik było ze sobą spójnych. Tak więc: tylko trzy kolory i działania głównie aplami kolorystycznymi z dodatkiem linii uzupełniających kompozycję. Poza tym, z każdej rozmowy wyciągałem dla siebie ważną myśl i na jej bazie tworzyłem ilustracje.”