Zawsze, gdy zbliża się piątek, wszyscy promienieją. Oto niedługo porzucą swoje biura, czy szkoły, aby udać się na weekendowe nocne szaleństwo. Wszystko będzie pięknie, dopóki nie przyjdzie ranek i dopadnie nas brutalna rzeczywistość.

Kac – spędza sen z powiek większości osób, uwielbiających iść nocą „w tango”. Jest to zapłata za dobrą zabawę, efekt zmian w metabolizmie, wywołanych alkoholem etylowym. Cóż, jak to się mówi, nie ma nic za darmo, chyba że… posuniemy się do kradzieży. Jak ukraść sobie trochę odporności na kaca?

Przede wszystkim należy zadbać, by rano, po całonocnej imprezie, czekały na nas duże ilości płynów: woda, soki, cola. Organizm będzie odwodniony, więc uzupełnienie płynów okaże się konieczne do przywrócenia mu równowagi.

Ponadto warto mieć także w zapasach coś słodkiego. Na kacu bowiem poziom glukozy we krwi gwałtownie spada. Aby osłodzić sobie ból głowy, zadbajmy o tabliczkę czekolady w naszej kuchni.

Generalnie  przy kacu najlepiej jest zrezygnować także z wszelkich diet. Kolejnym niezawodnym sposobem na jego pokonanie są bowiem tłuste potrawy, najlepiej buliony np. rosół. Dzieje się tak z powodu niedoboru witaminy B12, która występuje w produktach pochodzenia zwierzęcego typu mięso, ryby, jajka etc. Co ciekawe w tą witaminę wzbogacane są tez płatki śniadaniowe, więc w razie braku lub nie spożywania produktów odzwierzęcych, można skorzystać z tej metody.

Kolejną witaminą, która może nam pomóc w przypadku dolegliwości poalkocholowych jest witamina C. Dlatego warto pić drinki z sokami, zawierających jej duże ilości typu: cytrynowy, porzeczkowy, jabłkowy. Ponadto dobrze zadbać o dużą ilość owoców w domu po imprezie. Dobrym pomysłem jest również sok pomidorowy, który stanowi tradycyjnie znany lek na kaca.

Adrianna Chmielecka