Siostra Chmielewska na Woodstocku zadziwia publiczność

Pierwszym gościem Akademii Sztuk Przepięknych na tegorocznym Przystanku Woodstock była Siostra Małgorzata Chmielewska.  Warto jej posłuchać, nawet nie będąc katolikiem.

siostra chmielewska woodstock

Siostra podjęła temat miłości, wykluczenia, uchodźców. Na co dzień mieszka z bezdomnymi, osobami żyjącymi na marginesie społeczeństwa.

Zajmuję się cerowaniem świata. Żyję z ludźmi, których los zepchnął na margines, którzy źle wybrali, z bezdomnymi. Czasem ci ludzie po prostu gorzej się urodzili. Przyszli na świat w rodzinie alkoholików tłumaczyła.

Uchodźcy i wykluczenie

 

Jednym z ważniejszych tematów, które poruszyła siostra Chmielewska, był kryzys uchodźców i postawa Polaków.

 

– Nie jestem dumna z postawy Polaków, z postawy dużej części katolików w tej kwestii. Przecież Chrystus był uchodźcą. Matka Boska musiała z nim uciekać do Egiptu zaraz po tym, jak go urodziła – przypomniała. 

Siostra Chmielewska w swoim wystąpieniu poruszała także kwestię problemów, z którymi stykamy się na co dzień i nawet ich nie zauważamy.

To poczucie bycia gorszym, bez poczucia własnej wartości, brak posiadania czegoś, co się danej osobie należy. Można być wykluczonym nawet w klasie. I przytoczyła opowieść o dziewczynce z jednej z polskich szkół, która jako jedyna w klasie nie miała laptopa. Czuła się wykluczona. I miała do tego prawo – mówiła Zakonnica. 

 Siostra Chmielewska wspominała także swoje spotkanie z Jurkiem Owsiakiem, organizatorem Festiwalu Woodstock. Doszło do niego w czasie, kiedy w ośrodku, w którym pracowała Siostra, zabrakło nawet pampersów.

„K**wa, to wy nie macie pampersów?!”

Przy jednym ze spotkań z Jurkiem Owsiakiem opowiedziałam mu o tym. Chwilę pomyślał i zapytał: „K**wa, to wy nie macie pampersów?!”. Po jakimś czasie przyjechał do nas tir, wypełniony pampersami. Tak rodzi się dobro – wspominała Chmielewska.

Okazuje się jednak, że nawet taka osoba naraziła się na krytykę internetowych hejterów, którzy uważają, że Siostra nie powinna się mieszać w politykę.

Chyba  nie jest dobrze, gdy s. Chmielewska robi sie celebrytką i zaczyna dawać rady politykom, Kościołowi, wszystkim. Miesza się w sprawy, do których nie zosała ani powołana, ani upoważniona. Zabiera głos i ocenia innych. Ona niech robi to co robi. dobro tym, którzy są biedni, z marginesu. To jej powołanie. Wtedy bedzie dobrze. Inaczej może skończyć niedobrze. Jak na dłoni widać, że daje się wykorzystywać takim jak Owsiak, Wojewódzki, itp. by „przyłożyć” „katolom”, Kościołowi. Ona dobra, ona rozumie Ewangelię, ona jest „cool”, a inni to ciemniaki, zacofani, ksenofoby, itp. […] – napisał jeden z internautów. 

Siostra Małgorzata CHmielewska założyła już 7 placówek dla bezdomnych, stworzyła fundusz stypendialny dla studentów z rodzin z problemami i pracuje na rzecz walki z wykluczeniem. Prywatnie siostra wychowała pięcioro przybranych dzieci, do dziś mieszka z niepełnosprawnym synem.

_____________                                                

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetoweg.


ZOSTAW ODPOWIEDŹ