Rozmowa o jodze: Odnajduję siebie na macie

K.N.: Jaki rodzaj jogi lubisz najbardziej?

Joanna: Przez jakiś czas ćwiczyłam Ashtangę i Power Jogę. Potem w moim życiu nastąpiła spora zmiana i między innymi dlatego  zmieniłam podejście do jogi. Szukałam akceptacji siebie samej, swojego ciała. Potrzebowałam czegoś mniej dynamicznego, statycznego. Tak jest do dzisiaj. Aktualnie praktykuję jogę metodą Iyengara w szkole na Foksalu i ją też wszystkim gorąco polecam. Nauczyciele są cudowni! Odpowiada mi też Joga Sivananda i mam w planach spróbować Jogi Kundalini.

ID-100114054K.N.: Czy ćwiczenia są trudne?

Joanna: I tak, i nie. Każdy z nas ma inne ciało, pewne partie mięśni mamy rozciągnięte bardziej, inne mniej. Stąd pozycje, które dla mnie są łatwe, dla Ciebie mogą być trudne i na odwrót. 

K.N.: Jak zacząć? Co jest ważne? Na co zwrócić uwagę?

Joanna: Poleciłabym wybranie się na tzw. dni otwarte do szkoły jogi, które składają się zwykle z 2 części – wykładu o jodze i krótkiej praktyki. Wiele osób robi też tak, że po prostu kupuje karnet i idzie na zajęcia, więc jak kto woli. Według mnie warto powiedzieć nauczycielowi, że przyszliśmy pierwszy raz. Wtedy zwróci na nas większą uwagę, wytłumaczy, pomoże, gdy nie będziemy dawać rady.

K.N.: Czy potrzebny jest specjalistyczny sprzęt?

Joanna: Nie, nie trzeba go mieć. Szkoły udostępniają maty i wszelkie inne pomoce potrzebne do uprawiania jogi. Oczywiście fajnie jest mieć swoją matę, ale nie jest to konieczne. Jeśli chodzi o mnie, tak długo zbierałam się do kupna maty, że w końcu dostałam ją w prezencie.

K.N.: Nie boisz się ingerencji jakieś nieczystej siły w Twoją duszę?

Joanna: Pewnie Cię zaskoczę, ale trochę tak. Z tym, że nie boje się, jak to nazwałaś ,,siły nieczystej”, a siły… sama nie wiem, czy dobrze się wyrażam – oddechu. Kolejną ścieżką jogi jest pranayama, czyli nauka oddechu. Byłam niedawno na warsztatach medytacji. Po użyciu danego oddechu prowadząca powiedziała, żeby uważać i nie myśleć o nikim nic negatywnego, a zwłaszcza o sobie, bo ten oddech jest tak silny, że może przyciągnąć coś złego i na odwrót – przyciąga też pozytywne myśli. Wychodząc stamtąd myślałam tylko o dobrych rzeczach i poszłam jak najszybciej spać, żeby czegoś nie wywołać. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to nierealistycznie, ale ja w to wierzę. Nie każdy praktykujący jogę decyduje się na pranayamę.

K.N.: Komu poleciłabyś jogę?

Joanna: Wszystkim!

Rozmawiała Katarzyna Nawrocka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ