Praca dla studentów!

Życie studenta to ciężki kawałek chleba. Koszty związane z uczelnią są coraz wyższe, a przeprowadzka z rodzinnego domu do wynajmowanego mieszkania często okazuje się brutalnym zderzeniem z rzeczywistością, gdy przychodzi do płacenia rachunków. Domowe obiadki zastępowane są jedzeniem na mieście, a do tego dochodzą jeszcze koszty studenckich imprez. Aby godnie przetrwać do następnego miesiąca i choć trochę odciążyć rodziców finansowo, młodzi coraz częściej decydują się na podjęcie pracy. Na szczęście tej dla studentów nie brakuje. Przeczytajcie, która z nich przyniesie największą wypłatę!

job tekst life4style

Hostessa, promotor

Jedna z najlepszych propozycji dla studentów dziennych, ponieważ zarówno hostessa jak i promotor, pracują głównie w weekendy. Niestety podejmując się takiego zajęcia trzeba liczyć się z tym, że weekendowe imprezy (a na pewno „befory”) mogą nas ominąć, bo taka praca zazwyczaj trwa aż do zamknięcia marketów (21.00-22.00). Wymagania to przede wszystkim duże zaangażowanie, otwartość, komunikatywność i miła aparycja. Zazwyczaj zarobki oscylują wokół 9-13 zł/h, ale często doliczana jest również prowizja, w zależności od wyrobionych targetów.

Kelnerka, pomoc kuchenna, praca w hotelu i cateringu

Mówi się, że „nie znasz życia, jeśli nie pracowałeś w gastronomii” i jest w tym dużo prawdy. Praca związana z obsługą klienta to ciężka harówka i na pewno niejeden doświadczony kelner czy boy hotelowy to potwierdzi. Marudzenie i bezpodstawne narzekanie wybrednych gości to chleb powszedni, dlatego decydując się na taką pracę, warto uzbroić się w cierpliwość. Dodatkowym atutem przy szukaniu wyżej wymienionych posad jest dyspozycyjność (często również w godzinach nocnych), a także znajomość języków obcych. W Warszawie kelner zarobi średnio 11zł/h, ale pracownik „na zmywaku” już tylko 7-8zł/h. Boy hotelowy może liczyć na 9zł/h, z kolei osoba odpowiedzialna za obsługę cateringu nawet do 12zł/h. Do podstawowej stawki dochodzą również napiwki, ale te, jak wiemy, zależą jedynie od klientów.

Call Center

Mówi się, że jest to niemalże znienawidzona przez studentów praca i rzekomo „na słuchawkach” nikt długo nie wytrzyma. W zależności od firmy zatrudniającej, pracownik może być odpowiedzialny za telefoniczną sprzedaż, umawianie spotkań bądź przedstawianie oferty klientom. O pracy w call center krąży wiele legend dotyczących burzliwych spotkań i przesłuchiwania rozmów publicznie, a nawet o czujnikach liczących czas nieobecności przy biurkach, ale uczciwe osoby najbardziej zniechęcają metody „mydlenia” ludziom oczu. Od studentów chcących podjąć pracę „przy telefonie” wymaga się: komunikatywności, zdolności negocjacyjnych, znajomości „języka korzyści”, a także nienagannej dykcji. W call center stawka podstawowa wynosić może od 10 do 15 zł, a za dobre wyniki pensja może wzrosnąć nawet do 8 tys. miesięcznie.

Wykładanie towaru, pracownik hali

Praca fizyczna, która często bywa bardzo monotonna. Idealna dla tych, którzy nie garną się do kontaktu z ludźmi i są indywidualistami. Pracownicy zobowiązani są do ekspozycji towaru na sklepowe półki oraz do dbania o ogólną estetykę sklepu. To zajęcie nie wymaga szczególnych umiejętności, ale jak w każdej pracy przyda się zaangażowanie, a pracę na pewno ułatwi nam umiejętność szybkiego liczenia. Pracownik inwentaryzacji dostanie 7-8 zł/h.

Rozdawanie ulotek, ankieter

Pierwsze z wymienionych zajęć wymaga zdecydowanie najmniej umiejętności ze wszystkich wyżej wymienionych, ale niestety może wiązać się też z jedną z niższych stawek. Oczywiście zaangażowanie w pracy jest mile widziane, ale skąd brać chęci, gdy żaden z przechodniów nie wyciągnie ręki po ulotkę, a i nierzadko postraszy brzydkim słowem? Praca ankietera to zajęcie bardzo podobne, ale wymaga już otwartości i szybkiego nawiązywania kontaktu z innymi ludźmi oraz pozytywnego nastawienia i niezrażania się mimo porażek. Zarówno ulotkarz jak i ankieter może liczyć na stawkę wynoszącą 7-9 zł/h.

Statyści, „modelki”

Bycie „modelką” na pokazie początkującego projektanta lub statystą w serialu „Na Wspólnej” to ciekawie brzmiąca propozycja. Niestety taka praca nie gwarantuje stałego dochodu, bo niestety zlecenia zdarzają się dość rzadko. Dodatkowo wymaganiom pracodawców niekiedy naprawdę trudno sprostać. W zależności od oferty wymagania mogą dotyczyć wymiarów naszego ciała, kolorów włosów, wieku, płci i wielu innych, nie do końca zależnych od nas, czynników. Za jeden dzień pracy można dostać od 50 do nawet kilkuset złotych w przypadku zleceń modelingowych.

Anna Kukiełka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ