Plagiat czy inspiracja w Project Runway?

W ostatnim odcinku drugiego sezonu polskiej edycji programu Project Runway zadaniem uczestników było uszycie kreacji haute cuture z materiału, z którego pierwotnie zrobiona została reklama jednego ze sponsorów show. Jury pochwaliło m.in. projekt Michała Zielińskiego, który zaprojektowaną przez siebie kreację wzbogacił o awangardową maskę. Internetowa wersja magazynu Elle wskazuje na skojarzenia, jakie projekt ten wywołuje w kontekście strojów scenicznych Lady Gagi. Nam jednak zaprojektowana przez Michała maska przypomina coś innego.

Zdjęcia po bokach Maison Martin Margiela jesień-zmia 2012/2013, fot. vogue.uk. Zdjęcie środkowe Project Runway 2, odc. 7, fot. Grzegorz Press/x-news

Pomijając fakt wątpliwego związku mody haute cuture z kawałkami bilbordu, z którego projektanci mieli stworzyć swoje kreacje, zastanawiająca może wydać się kwestia, jak daleko młodzi projektanci powinni posuwać się w czerpaniu inspiracji od pierwszoligowych kolegów po fachu. Jednym z lepiej ocenionych projektów 7 odcinka nowego sezonu Project Runway była praca Michała Zielińskiego. Spośród składu jury, projekt przypadł najbardziej do gustu Joannie Przetakiewicz – właścicielce marki LaMania. Pani Joanna stwierdziła, że chętnie pożyczy maskę zaprojektowaną przez Michała na zbliżający się bal z okazji otwarcia wystawy prac Alexandra McQueena.

Trudno nie zauważyć, że rzeczona maska ma wiele cech wspólnych z charakterystycznymi elementami pokazów haute cuture domu mody Maison Martin Margiela. Zwłaszcza z jednym z projektów sezonu jesień-zima 2012/2013. Nawiązanie to zauważył między innymi Jakub Bartnik, zwycięzca poprzedniej edycji programu. Chodź, odkąd stanowisko dyrektora kreatywnego Maison Martin Margiela objął John Galliano, marka odeszła już od tego elementu wybiegowej kreacji, to dla osób interesujących się modą skojarzenie jest oczywiste. Jednoznaczne wyrokowanie o dopuszczeniu się plagiatu ze strony Michała może być przesadzone, jednak w programie typu Project Runway uczestnicy powinni oceniani być za kreatywność – swoją własną. Pani Joannie mimo wszystko polecamy sięgnięcie po oryginał.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ