Sztuczne piegi na zamówienie? Proszę bardzo!

W dzieciństwie Twoją ulubioną bohaterką była rudowłosa Pippi Langstrumpf i zawsze zazdrościłaś jej siły, rudej czupryny oraz piegów? A może zaczytywałaś się w „Ani z Zielonego Wzgórza” i chciałaś wyglądać tak jak ona? To marzenie już niedługo może się spełnić! Włosy pofarbuj na ognisty kolor, a piegi? One „zrobią” się same? W jaki sposób? Przeczytajcie!

 Źródło: 7-themes.com

Piegom mówimy „tak”!

Już od dłuższego czasu piegi są w modzie! Nie dziwimy się, gdyż te urocze, małe plamki każdej kobiecie dodają uroku i seksapilu (tak twierdzą mężczyźni!). W piegach zakochały się już gwiazdy, które chętnie robią sobie piegowate selfie. Jednak nie wszystkich natura obdarzyła takim prezentem, dlatego firmy kosmetyczne już od dłuższego czasu oferują ołówki, dzięki którym możemy namalować na swojej skórze piegi. Powstały nawet filmiki instruktażowe, które uczą, jak najbardziej naturalnie „wyczarować” te cudowne plamki.

Samoprzylepne piegi?

Jednak takie ołówki mają swoje wady. Przede wszystkim rozmazują się, a plamki wyglądają nienaturalnie. Dlatego zwolenniczki piegów nie ustają w poszukiwaniu lepszego rozwiązania! Jedną z nich jest Remi Brixton, która wraz z grupą przyjaciół stworzyła projekt „Freck Yourself”. Na czym on polega? Otóż pomysłodawczyni oferuje szablony oraz aplikator, dzięki którym na naszej twarzy (i wszędzie tam gdzie chcemy) pojawią się piegi. Wystarczy przyłożyć go do skóry, zamalować, po chwili odkleić, a naszym oczom ukażą się cudowne plamki. Remi Brixton przekonuje, że naklejki są wyjątkowo trwałe, gdyż utrzymują się na skórze dwa dni, a jeżeli będziemy codziennie nakładać kolejną warstwę, to piegi przetrwają nawet miesiąc lub półtora. No i oczywiście produkt nie rozmazuje się, a dzięki niemu możemy cieszyć się naturalnymi „pieprzykami”.

www.dailymail.co.uk

Jednak jest pewien problem…

Niestety, zestaw piegów wraz z aplikatorem nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży, a pomysłodawczyni projektu cały czas zbiera fundusze na jego produkcję na większą skalę. Jednak Remi nie poddaje się i wierzy, że jej piegowaty produkt już wkrótce podbije świat!

Czy sądzicie, że te nietypowe naklejki niedługo zagoszczą w kosmetyczce każdej dziewczyny spragnionej cudownych, seksownych piegów?

Projekt cały czas się rozwija, a inicjatywa „Freck Yourself” rośnie w siłę. Więcej przeczytasz o niej na freck-yourself, a galerię ciekawych zdjęć znajdziesz na Instagramie freckyourself.

A może nadal czujesz się nieprzekonana i nie jesteś w stanie polubić swoich złocistych plamek? W takim razie przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się, jak pozbyć się piegów.

_________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ