Perfekcyjny makijaż na porodówce? − kontrowersyjny trend na Instagramie

Twierdzisz, że podczas porodu perfekcyjny makijaż oraz idealnie pomalowane paznokcie przestają mieć znaczenie? Śmieszą Cię opowieści o wymalowanych paniach, które bardziej niż o skurczach porodowych myślą o tym, aby dobrze wypaść na zdjęciach z noworodkiem, które w ekspresowym tempie opublikują na Facebooku czy Instagramie? Przeczytaj, o czym, według niektórych kobiet, należy pamiętać przed porodem, aby czuć się tego dnia wyjątkowo.

Źródło: www.elegimaldia.es

Priorytety niektórych ciężarnych

Jak donosi brytyjski portal internetowy babycentre.co.uk bezpośrednie przygotowania do porodu coraz częściej związane są z dbałością o nienaganny wygląd. Brytyjki uważają, że narodziny dziecka są najważniejszym wydarzeniem w ich życiu, dlatego chcą wtedy wyglądać pięknie i atrakcyjnie, tak aby bez wstydu mogły pokazać później swoje zdjęcia całemu światu. Twierdzą również, że świadomość atrakcyjnego wyglądu pomaga im psychicznie znieść trudy porodu. Całkowicie rozumiemy, że kobiety podczas ciąży i rozwiązania chcą się czuć jak najlepiej, jednak doklejanie sztucznych rzęs na tę okazję, opalenizna w sprayu, zamawianie fryzjera oraz nienaganny makijaż z użyciem cieni, eyelinera czy bronzera to już lekka przesada…

Przykład idzie z góry?

Walijska modelka i miss, Imogen Thomas, która w 2013 roku urodziła przez cesarskie cięcie córeczkę Arianę również jest zdania, że kobieta powinna cały czas wyglądać perfekcyjnie. Dla magazynu „The Sun” powiedziała: „Zanim pojechałam do szpitala, zdążyłam jeszcze ułożyć fryzurę w salonie fryzjerskim. Widziałam tyle paskudnych zdjęć kobiet bezpośrednio po porodzie. Wyglądały na bardzo spocone i nawet nie miały na sobie biustonosza”. Natomiast urodowa vlogerka Alan Majid wykonywała makijażu na Sali porodowej w przerwach między skurczami. Potwierdzają to zdjęcia, którymi kobieta pochwaliła się na Instagramie. Na fotografiach widzimy vlogerkę leżącą na szpitalnym łóżku, która ze skupioną miną nakłada kolejne kosmetyki do makijażu. Gdy ból uniemożliwiał jej „pracę” mąż dokończył za nią dzieło. Zdjęcia stały się hitem Internetu. Dla niektórych ciężarnych kobiet Majid stała się wzorem do naśladowania, inne natomiast postępowanie vlogerki uważają za głupie, próżne i puste.

Takie rzeczy się zdarzają!

Jak niektóre mamy przygotowują się na ten szczególny dzień? Trzydziestoletnia Jenny Clarke bardzo dba o siebie, dlatego nie wyobrażała sobie, że w czasie takiego ważnego wydarzenia byłaby zaniedbana. Kobieta powiedziała: „Termin porodu wyznaczono mi w sylwestra, dlatego do dzieła zabrałam się 28 grudnia: zapisałam się na tak wiele zabiegów w salonie piękności, że przygotowano tam dla mnie specjalny promocyjny pakiet. Zrobiono mi manicure i pedicure, przyklejono tipsy, przedłużono rzęsy, a całe ciało wydepilowano woskiem. Będąc w zaawansowanej ciąży czułam się wielka i paskudna, dlatego, żeby poczuć się lepiej, byłam gotowa zainwestować w siebie. W dniu porodu przed wyjściem do szpitala zdążyłam jeszcze umalować oczy, nałożyć róż na policzki i błyszczyk na usta. Do torby, którą zabrałam ze sobą na oddział porodowy, spakowałam kosmetyki do makijażu, żeby w miarę potrzeby poprawić swój wygląd. Położna bardzo się ze mnie śmiała, zwłaszcza wtedy, gdy o 4 nad ranem, parę minut po narodzinach córeczki, zaczęłam się malować. Śmiałyśmy się z tego razem, ale dla mnie piękny wygląd w takiej chwili był naprawdę bardzo ważny. Przygotowanie się do porodu od strony estetycznej dało mi tak potrzebne poczucie kontroli nad sytuacją i sądzę, że właśnie dlatego wszystko później poszło gładko. Mam teraz setki zdjęć z dnia porodu, patrzę na nie z przyjemnością i umieściłam je w widocznych miejscach w domu. Są dla mnie cudownymi pamiątkami, przypominają o pięknych chwilach i byłoby mi przykro, gdybym z powodu swojego nieestetycznego wyglądu musiała je chować. W przyszłości pokażę te fotografie Leonowi, który z pewnością będzie dumny ze swojej pięknej mamy”.

Rachel Frasher również nie mogła dopuścić, aby niekorzystne zdjęcia zobaczyli jej przyjaciele, rodzina i koledzy z pracy. „Martwiło mnie to, bo przecież po operacji mogłam wyglądać okropnie. Uwielbiam wymieniać się zdjęciami i filmikami online, dlatego pragnęłam, żeby moje pierwsze ujęcia z dzieckiem były urocze”. Kobiety przekonują, że nie poszłyby do galerii handlowej bez makijażu, więc tym bardziej nie zrezygnują z niego w tak ważnych okolicznościach.

_______________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ