Za każdym razem, gdy wchodzisz na Instagram, widzisz idealne zdjęcia modelek, wokalistek, bloggerek. Zastanawiasz się, jak one to robią, że o każdej porze dnia i nocy są w tak dobrej formie – na ich zdjęciach nie widzisz najmniejszych oznak zmęczenia. Otóż pomaga im w tym aplikacja mobilna Perfect365. Dzięki niej możesz wygładzić cerę, a nawet „zrobić” pełny makijaż!

fot. materiały prasowe

Dziś już nikogo nie dziwi widok osoby cykającej sobie fotkę na spacerze czy w drodze do sklepu. Robią je nasi znajomi, celebryci, gwiazdy, a nawet politycy. Ostatnio głośno było o tym, że selfie to przejaw zaburzenia osobowości XXI wieku. Być może, ale niesłabnący fenomen tego zjawiska udowadnia, że „zdjęcie z rąsi” już na stałe wpisało się do kanonu współczesnej kultury.

Dzięki aplikacji Perfect365 możesz w łatwy sposób obrobić i wyretuszować swoje zdjęcie. Program daje możliwość usunięcia tego, czego w swoim wyglądzie nie lubimy i dodania tego, na czym nam zależy. Ponadto istnieje możesz poprawić koloryt skóry, a także pomniejszyć nos, powiększyć oczy, podnieść kości policzkowe czy wykonać pełny makijaż. 

Niedawno o korzystanie z tego typu aplikacji została posądzona Julia Kuczyńska (Maffashion) – blogerka modowa. Jej czytelnicy zauważyli, że selfie Julii znacznie różnią się od zdjęć „rzeczywistych”, robionych na ulicy, imprezach i eventach. W stronę Kuczyńskiej rzucane są oskarżenia, że zanim wstawi zdjęcie na portal społecznościowy, to zostaje ono poddane pracochłonnej obróbce, przy jednoczesnych zapewnieniach autorki bloga, że są one przerabiane w delikatny sposób.

Czy naprawdę potrzebujemy tego wszystkiego? Czy poprawiając sobie wirtualnie brwi, kształt twarzy, usta, nie oszukujemy odbiorców, a co najważniejsze, samych siebie? Niestety, ludzie o tym nie myślą. Współcześnie najbardziej pożądany jest efekt końcowy, a to jak został uzyskany, jest już mniej ważne. 

Patrycja Sieląg