Maciej-Orłoś

Orłoś mocno o swoim odejściu z „Teeleexpressu

Maciej Orłoś wyjawił dlaczego po 25 latach pożegnał się z „Teleexpressem”. Powodem były naciski polityczne.

Maciej-Orłoś

Ołrłoś mówił, że dotychczas na tle innych programów był zieloną wyspą. Po dojściu do władzy PiS-u sytacja jednak się zmieniła – była to zasługa Klaudiusza Pobudzina, byłego dziennikarza Telewizji Trwam.

– Zobaczyłem, że cały ten obszar symbolicznego Placu Powstańców, coraz bardziej się zagęszcza. Że jest coraz więcej osób, które przychodzą z różnych miejsc typu Telewizja Republika albo Telewizja Trwam. Ludzie nie ufają sobie wzajemnie, nie wiadomo, co przy kim można powiedzieć, że to zostanie doniesione. Zaczynamy mówić przyciszonymi głosami, boimy się rozmawiać przez telefon. I to nie są żarty, tylko prawdziwe obawy. Teleexpress zawsze był zieloną wyspą, a tu trzeba było porzucić złudzenia, że pozostaniemy oazą wolności słowa. Zmiana szefa na wiadomo kogo upewniła mnie, że podjąłem dobrą decyzję. Myślę, że Teleexpress będzie szedł w stronę Wiadomości. Teleexpressu nie oglądam. To jest mój dom i teraz do niego weszli inni ludzie i robią swoje porządki – mówił dziennikarz. 

Cóż, 25 lat rzetelnej pracy przy programie to widocznie za mało dla nowych władz TVP by dalej misję pełnił Orłoś. 

__________________________________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ