Obrazoburcza kampania Diesel
Marka Diesel zdecydowała się na kontrowersyjną, nawiązującą do motywów religijnych, kampanię reklamową. Wytatuowana kobieta w burce zdaniem twórcy kampanii Nicola Formichetti ma symbolizować różnorodność.
Nicola Formichetti jest znany ze swojej nieskrępowanej jakimikolwiek normami kreatywności. Współpracuje on z Japońską edycją męskiego Vogue’a oraz, między innymi pracował, jako stylista Lady Gagi. Gdy objął stanowisko dyrektora artystycznego włoskiej marki Diesel spodziewano się skandalu. Najnowsza kampania Diesel Reboot wywołała, jednak negatywne komentarze. Zdjęcia promujące kampanię opierają się na skojarzeniach religijnych. Papieska czapka oraz muzułmańska burka w dżinsowej wersji to ich znaki rozpoznawcze. Tak jak do wykorzystywania chrześcijańskiej symboliki przez artystów jesteśmy przyzwyczajeni, najwięcej kontrowersji wzbudziła naga, wytatuowana modelka okryta burką.
„Chciałem odnaleźć ludzi, którzy odzwierciedlają różnorodność dzisiejszych społeczności artystycznych, nie tylko typowy model. Chciałem, aby kampania miała na celu ukazanie ludzkiej różnorodności, ludzi pięknych na swój sposób.” – tak o projekcie mówi sam Formichetti.
Kampanii zarzucono brak szacunku dla wyznawczyń islamu. Wykorzystanie muzułmańskich motywów nie ma zdecydowanie znamion kampanii na rzecz kobiet, a jedynie próbę przyciągnięcia uwagi. W dobie coraz większego udziału państw muzułmańskich w światowej konsumpcji, posunięcie marki można uznać za niezbyt udane. Również fala nastrojów antyislamskich w krajach zachodu nie sprzyja wizerunkowi kampanii. Różnorodność, którą autor chciał zobrazować, nieodzownie powinna kojarzyć się z tolerancją, natomiast kampania wywołała falę negatywnych komentarzy nie tylko pod adresem marki, ale również islamu. Szkoda, ponieważ cała kampania Diesel Reboot jest bardzo dobra. W roli modeli pojawili się blogerzy serwisu tumblr.com, a nawet Bob Cornelius Rifo członek grupy muzycznej The Bloody Beetroots.
Hanna Gajewska, fot. afroblush.com