Nawet manekiny chudną
Ideał kobiety jest niezmienny już od wielu lat. Wysoka, szczupła, z długimi nogami i wąską talią – takie kobiety kreuje świat mody, dlatego marzymy o zgubieniu paru zbędnych kilogramów i pozbyciu się cellulitu. Wszechobecna presja zgrabnego i chudego ciała spędza sen z powiek wielu z nas. Ćwiczymy, stosujemy diety, a nawet decydujemy się na kurację lekami, wszystko po to, aby choć o krok zbliżyć się do wspaniałego wzorca.
Nasuwa się pytanie czy bycie wiernym tym ideałom i ślepe zmierzanie do ich realizacji nie przerodziło się w obsesję? Dziewczyny, które chcą zaistnieć w świecie modelingu muszą zrezygnować z wielu rzeczy i przyjemności. Na castingach słyszą, że są za grube i nie nadają się na wybieg. Wiele z nich bez opamiętania ogranicza ilość spożywanego jedzenia i nie wychodzi z siłowni. Niestety, w niektórych przypadkach, kończy się to przykrymi konsekwencjami. Dziewczyny tracą siłę, chęć do życia, chorują na anoreksję i bulimię. W ciągu kilku lat nagłaśniano takie sytuację ze świata mody. Na wybiegach chodziły wychudzone dziewczyny. Parę z nich zdało sobie sprawę, że ma poważne problemy, przykładem była Isabelle Caro, która walczyła z anoreksją, niestety zmarła w 2010 roku.
Wydawać by się mogło, że świat modelingu rozumie w czym tkwi problem i chce naprawdę z nim się uporać. Powstały nowe wymogi, określające jakie dziewczyny mogą być zatrudniane przy pokazach. Niektórzy projektanci zdecydowali się pokazać kolekcję na modelkach plus size, aby udowodnić że chcą rozwiązać problem za chudych dziewczyn na wybiegu i przekonać „niedowiarków”, że markowe kolekcje dobrze wyglądają na nieco grubszych paniach.
Wydarzenia z ostatnich tygodni pokazują jednak, że ludzie z branży modowej nie mają wspólnego stanowiska w tej sprawie. Jedni przełamują stereotypy o ideale wychudzonej kobiety, inni eksponują kolekcję na przeraźliwie chudych manekinach! W salonie znanej marki bieliźniarskiej La Perla (dostępnej także w Polsce) na witrynach pojawiły się manekiny z wystającymi żebrami. Klienci błyskawicznie zareagowali, ponieważ ekspozycja nie przypadła im do gustu. Większość z nich twierdziła, że manekiny z widocznymi żebrami promują niezdrowo szczupłą sylwetkę. Internauci namawiali innych do unikania zakupów w sklepach tej marki. W sprawę zaangażowała się organizacja Alliance for Eating Disorders walcząca z problemem anoreksji, która uznała zdjęcie za „obrzydliwe”. Firma wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała, że manekiny zostały wycofane z amerykańskich sklepów i nie będą wykorzystywane przez nią w przyszłości.
Czy pogoń za ideałem ma w ogóle sens? Są osoby, które nie radzą sobie z presją otoczenia i wszelkimi możliwymi sposobami dążą do celu, nawet za cenę utraty zdrowia. Branża modowa w obecnych czasach ma wielki autorytet, dlatego powinna działać w pewnych kwestiach rozważnie i mieć świadomość ewentualnych konsekwencji w przypadku ignorancji istniejących już problemów.
Karolina Bełkot