Naturalni pogromcy tłuszczu
Bezapelacyjnie – tkanka tłuszczowa to nasz wróg. W walce z nią kluczową rolę odgrywa odpowiednia aktywność fizyczna – aeroby i ćwiczenia siłowe. Jednak nie możemy zapominać o specjalnej diecie i produktach, które pomogą nam zwalczyć niechciane oponki, dlatego przedstawiamy Wam listę naturalnych spalaczy. Kolejność wymienionych produktów jest przypadkowa.
Grejpfrut – zawiera małą ilość cukrów, ale za to wiele kwasów, które obniżają indeks glikemiczny posiłków. Te owoce regulują poziom insuliny – hormon magazynowania tłuszczu. Oprócz tego grejpfruty, jak wszystkie cytrusy, zawierają dużo witaminy C, a więc wzmacniają odporność.
Papryczka chilli – zawiera kapsaicynę, która gwarantuje ostry smak. Ten z kolei zwiększa termogenezę, a to znaczy, że spalimy większą ilość kalorii, dzięki ciepłu, które wydzielimy. Udowodniono też, że ludzie jedzą mniejsze porcje, gdy ich posiłki są pikantne. Niestety to działa na krótką metę, bo głód, jak bumerang, szybko powróci.
Zielona herbata – stymuluje termogenezę, dzięki zawartości kofeiny i polifenoli. Przyśpiesza metabolizm, antyoksydanty zawarte w tym napoju wzmagają spalanie tłuszczu nawet do kilkunastu procent, zwłaszcza podczas ćwiczeń. Ważne jest, aby zieloną herbatę zaparzać wodą w temperaturze 60-90 stopni Celsjusza, a do gotowego napoju nie dodawać cukru.
Cynamon, imbir – pierwsza z wymienionych przypraw zapobiega magazynowaniu cukru we krwi, a imbir, podobnie jak papryczka chilli, wpływa na termogenezę. Cynamon warto dodać do kawy, herbaty, owsianki lub jogurtu, natomiast imbir doskonale łączy się z kurczakiem lub grzańcem. Jest też skutecznym afrodyzjakiem.
Kawa – wiadomości są dwie: dobra i zła. Dobra jest taka, że kawa naprawdę pomaga spalać tłuszcz, pod warunkiem, i tu pojawia się zła wiadomość, że jest bez cukru i mleka. Poza tym zbyt duża ilość wypitej kofeiny wypłukuje magnez, który potem należy uzupełnić.
Czerwone mięso – źródło l-karnityny oraz aminokwasów. Wołowina i jagnięcina transportują tłuszcz do mitochondriów, a tam jest on przekształcany w energię, czyli po prostu spalany. Dodatkowo te mięsa są bogate w wartości odżywcze i zawierają stosunkowo niewiele kalorii.
Migdały – źródło protein, błonnika, wapnia i witamin. Wszystkie te składniki powodują, że migdały są zdrową przekąską między posiłkami.
Ryby morskie, owoce morza – zawierają dużo jodu, który pobudza pracę tarczycy. Powtarza się więc historia z termogenezą i przyśpieszonym metabolizmem. Na szczególną uwagę zasługują krewetki, bo zawarta w nich ilość tłuszczów jest minimalna, natomiast białka – bardzo duża. Dzięki temu mamy pod dostatkiem materiału budulcowego dla naszych mięśni.
Czerwone wino – ma pozytywny wpływ na serce, pomaga spalić komórki tkanki tłuszczowej i zapobiega powstawaniu nowych. Alkohol powinno się pić wieczorem, bo wtedy najlepiej się przetwarza. Dla lepszego samopoczucia i zgrabniejszej sylwetki wystarczy jedna lampka czerwonego wina dziennie.
Naturalne spalacze tłuszczu są zdrowe i nie ma w nich chemii. Są też ogólnodostępne i łatwo włączyć je do codziennej diety. Wybór jest wystarczająco duży, by każdy znalazł produkt, który zadowoli jego kubeczki smakowe.
Anna Kukiełka