Najdziwniejsze restauracje świata
Goło i wesoło
Manhattan kojarzy się nieodłącznie z kobietami pokroju Sary Jessici Parker, które przemierzają wyspę w wysokich Louboutinach i modnie skrojonych kostiumach. Raz na jakiś czas modni Nowojorczycy zrzucają z siebie drogie ciuchy, aby… zjeść obiad. Na Manhattanie cyklicznie odbywają się bowiem obiady dla nudystów – CODINNERS – „Clothing Optional Dinners”. Raz w miesiącu w poszczególnych restauracjach można zjeść posiłki siedząc przy stole nago. Po sukcesie plaż i linii lotniczych dla nudystów, mogą oni w coraz większej ilości miejsc bez problemów obnosić się ze swoimi upodobaniami. Podczas wieczorków nie ma krzty skrępowania, ba! Są one urozmaicane recitalami, kabaretami, czy grą w bingo. Nudyści rozmawiają i integrują się popijając dobre wino. Wygląda na to, że amatorzy nagości nie muszą czuć się już wyobcowani.
Małpia obsługa
Gdzieś w Japonii, w jednej z restauracji w mieście Utsunomiya, zamówienia gości przyjmują sympatyczne małpki. Makaki ubrane w kraciaste koszule i krótkie spodenki, a zwinności i sprawności mógłby im pozazdrościć niejeden kelner. Podobno bardzo lubią swoją pracę, a goście je uwielbiają. Jak przystało na profesjonalną obsługę oczekują też napiwków. Tyle, że ich forma jest nieco inna. Makaki zamiast drobnych, przyjmują jedynie orzeszki ziemne. Co na to obrońcy zwierząt? Decyzja o zatrudnieniu niekonwencjonalnego personelu początkowo zatrwożyła wszystkich miłośników tych stworzonek. Małpki są jednak pod stałą ochroną i pracują zwykle tylko po dwie godziny dziennie. Potem udają się na zasłużony odpoczynek.
Jedzenie na przepustce
Ze słoneczną Italią kojarzy się kameralne kawiarenki i festiwal Pizzy w bajkowej scenerii włoskich miasteczek. Z tym idyllicznym obrazem nie ma wiele wspólnego restauracja w miejscowości Volterra niedaleko Pizy, która znajduje się w pilnie strzeżonym więzieniu. Personel składa się z więźniów i więźniarek odsiadujących długoletnie wyroki. Nie są to ludzie, którzy trafili tam za kradzież gumy do żucia. Szef kuchni trafił do więzienia za popełnienie morderstwa, jednak klienci nie muszą bać się o swoje życie. Posiłki spożywa się w eskorcie uzbrojonych strażaków, a jedzenie przed podaniem jest dokładnie sprawdzane. Menu nie przypomina niczym ubogich porcji więziennych. Na stołach królują typowo włoskie przysmaki, a z ust gości można usłyszeć jedynie pochwały. Najlepszym odzwierciedleniem popularności jest fakt, że stoliki zarezerwowane są zwykle na 3 tygodnie do przodu.
Katarzyna Mierzejewska