Mikołaj Roznerski o tym, jakim jest ojcem! „Mam do siebie ogromny żal”
Mikołaj Roznerski ostatnio udzielił szczerego wywiadu. Aktor opowiada w nim o swoim dzieciństwie, a także o tym, jakim jest tatą dla swojego siedmioletniego synka. O co ma do siebie wielki żal?
Mikołaj Roznerski o tym, jakim jest ojcem! „Mam do siebie ogromny żal”
Mikołaj Roznerski jest ojcem siedmioletniego Antoniego. Mamą dziecka jest Marta Juras, z którą aktor się rozstał. Jednak nie zapomina o chłopcu. Robi wszystko, by Antek czuł, że bardzo mu na nim zależy. Nie chce, żeby syn czuł, że ma weekendowego ojca.
„Mam do siebie ogromny żal, że nie potrafiłem utrzymać rodziny. Byłem za młody i za głupi. Dlatego dziś robię wszystko, by syn tego nie odczuł, nie jestem ojcem weekendowym” – wyznał mężczyzna w rozmowie z „Twoim Stylem”.
Mikołaj Roznerski bał się, że nie dorósł do roli ojca. Zastanawiał się, czy będzie mógł ofiarować mu tyle miłości, aby czuł się kochany. Jednak wszystko poszło dobrze. Aktor jest dla chłopca największym bohaterem.
„Bałem się odpowiedzialności, zastanawiałem się, czy nadaję się na ojca, czy będę potrafił dać dziecku tyle miłości, ile potrzebuje…kładłem na przedramieniu, idealnie się tam wpasowywał, po chwili się uspokajał. Ten ojcowski dotyk przynosił mu ukojenie. Do dziś lubimy się przytulać. Wiem, że Antoni jest ze mnie dumny. Jestem jego bohaterem” – mówił aktor.
https://www.facebook.com/mikolajroznerskioficjalnyprofil/photos/a.821899291191984/1767209613327609/?type=3&theater
Dzieciństwo Mikołaja
Mikołaj Roznerski wychowywał się na małej wsi Rolantowice pod Wrocławiem. Mieszkało w niej 88 osób, a kościół był w sąsiedniej wiosce. Jak mężczyzna wspomina dzieciństwo?
To jedna ulica, kilkanaście domów i sklep u sołtysa. Do kościoła trzeba już iść do sąsiedniej wioski. Babcia, mama mojego taty, jest wierząca, więc co niedziela, po śniadaniu, brała mnie za rękę i szliśmy na msze – wspominał gwiazdor „M jak miłość”.
Jednak dorastający Mikołaj czuł się gorszy od rówieśników. Wiedział, że inni byli bogatsi, a ich rodziny miały lepsze warunki mieszkalne, nowocześniejsze samochody.
“Wstydziłem się domu: starego, poniemieckiego, zbudowanego w 1860 roku. Na podwórku stała nyska. Z jej powodu też czułem się gorszy. Kiedy tata zawoził mnie do szkoły, zawsze prosiłem, żeby zatrzymywał się ulicę dalej. W ogóle miałem kompleksy. Do tego wpadłem w kłopoty związane z zaburzeniem jedzenia. Dziś nazywa się to anoreksja, ale wtedy nikt o tej chorobie nie słyszał. Babcia mówiła, że mam jadłowstręt” – mówił aktor w rozmowie z „Twoim Stylem”.
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: pl.wikipedia.org