Martyna Wojciechowska o niebezpiecznych sportach. Czy córka może trenować?

Martyna Wojciechowska: Pięć razy byłam zaręczona

Martyna Wojciechowska nie przestaje nas zaskakiwać. Dziennikarka i podróżniczka rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Jednak tym razem uchyliła rąbka tajemnicy. Okazuje się, że gwiazda była aż pięć razy zaręczona, a dwa razy uciekła sprzed ołtarza!

Martyna Wojciechowska: Pięć razy byłam zaręczona

Martyna Wojciechowska dużo częściej wypowiada się na tematy związane z podróżami i wspinaczką niż mówi o życiu prywatnym. Dziennikarka jest mamą córki Marysi, którą urodziła w 2008 roku. Ojcem dziewczynki jest Jerzy Błaszczyk, który zmarł w 2016 roku po długiej walce z rakiem.

Niewiele wiadomo na temat jej innych związków z mężczyznami. Okazuje się, że podróżniczka była aż pięciokrotnie zaręczona, a dwa razy uciekła sprzed ołtarza. Przyznaje, że za każdą historią stoi wyzwanie, któremu trzeba było sprostać, by zawalczyć o siebie.

„Kilka z tych razy w ogóle nie powinnam była się zaręczyć. To brzmi zabawnie: pięć razy byłam zaręczona, dwa razy uciekłam sprzed ołtarza, ale gdzieś tam za każdą z tych decyzji stoi jakiś mały, większy może nie dramat życiowy, ale trudność, wyzwanie i zmierzenie się z samym sobą. Wycofanie się ze swojej własnej decyzji też nie jest proste” – zdradziła Martyna Wojciechowska w rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem.

Dlaczego wiele związków kończyło się w ten sposób?

„Byłam skłonna robić coś, czego ktoś ode mnie oczekiwał w danym momencie” – przyznała Martyna Wojciechowska.

Jednak nie żałuje swoich decyzji, gdyż dzięki nim uczyła się życia. Każda sytuacja doprowadziła ją do miejsca, w którym jest.

„Każda z tych decyzji była dobra, bo doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem. Nawet jeśli była błędna, była bardzo ważna” – tłumaczyła dziennikarka.

Najważniejsze u mężczyzny

Na co zwraca największą uwagę u mężczyzn?

„Na dłonie, na uśmiech. Na dystans do świata i do siebie. Myślę, że w związkach ważne jest to, żeby wersja demo zgadzała się z zawartością opakowania. Szkoda mi czasu, żeby kreować obraz kogoś, kto nie istnieje” – wyznała Martyna Wojciechowska w rozmowie z „Pani”.

A co wam najbardziej podoba się w płci przeciwnej?

————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: commons.wikimedia.org/wiki/File:Martyna_Wojciechowska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ