Lewy tłumaczy się z mistrzostw: „Jestem tylko człowiekiem”
Robert Lewandowski w wywiadzie z Przemysławem Rudzkim i Tomaszem Włodarczykiem z „Przeglądu Sportowego” tłumaczył się z nieudanych mistrzostw.
Piłkarz mówił, że fatalny występ spowodował, że nie był w stanie włączyć telewizora i oglądać w akcji innych. Obejrzał dopiero półfinał Anglii z Chorwacją i to przez przypadek, akurat przebywał w tym czasie w restauracji.
– Mocno to wszyscy przeżyliśmy. My piłkarze najbardziej, bo byliśmy w środku – graliśmy, byliśmy odpowiedzialni za wynik, a nie sprostaliśmy zadaniu i oczekiwaniom kibiców. Poświęciliśmy się w stu procentach, a na końcu nie dało to oczekiwanego rezultatu. Wtedy zawsze pojawia się pytanie: dlaczego? To bardzo boli. Osobiście jestem, tak po ludzku, zawiedziony i siedzi to we mnie do dziś. Jeszcze tego nie przetrawiłem. Jestem tylko człowiekiem, nie maszyną. Popełniam błędy. Mam wielkie ambicje, a tu dostałem po głowie. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna od moich marzeń. Mundial trwał dalej, a my byliśmy poza nim. Serce bolało – mówi w wywiadzie.
Lewandowski zabrał też głos na temat nowego selekcjonera: – Wielokrotnie mieliśmy kontakt i był on bardzo dobry. Uważam go za porządnego i rozważnego człowieka. Nigdy nie powiem o nim złego słowa (…) Nie wiem, jakim Jurek jest trenerem, nie mieliśmy okazji współpracować, ale myślę, że będzie miał swój pomysł na reprezentację. Ja mu pomogę tak, jak będę mógł – mówi Lewandowski.