Kinga Rusin szczerze o uchodźcach. Dziennikarka padła ofiarą hejtu! Jak zareagowała?
Kinga Rusin w programie „Dzień Dobry Wakacje” zaapelowała do widzów, aby zmienili negatywne zdanie na temat uchodźców. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Dziennikarka otrzymała wiele niemiłych słów, ale wśród nich były też pozytywne wiadomości. Jedną z nich gwiazda opublikowała na swoim fanpage. Wtedy burza na Facebooku zrobiła się jeszcze większa. Dlaczego?
Kinga Rusin szczerze o uchodźcach. Dziennikarka padła ofiarą hejtu! Jak zareagowała?
Kinga Rusin w jednym z ostatnich programów „Dzień Dobry Wakacje” pozytywnie wypowiedziała się na temat pomocy uchodźcom. Przypomniała, że w przeszłości Polacy również byli w podobnej sytuacji.
„Kiedyś myśmy musieli prosić o pomoc i znaleźli się tacy, którzy nas przyjęli. Byliśmy kiedyś uchodźcami. Jakaż pamięć ludzka bywa krótka. Kiedy powstała armia generała Andersa w ZSRR na mocy porozumienia Sikorski-Majski, była szansą na ocalenie i życie. Przeżycie setek tysięcy ludzi zamkniętych w rosyjskich łagrach. Ale żeby ci ludzie z powrotem trafili do Polski, musieli tak naprawdę prawie okrążyć kulę ziemską. Okazuje się że schronienie 100 tys. ludzi znalazło nie gdzie indziej, tylko w Iranie. Byliśmy kiedyś uchodźcami. I nigdy o tym nie zapominajmy” – powiedziała dziennikarka.
Znaczy więcej niż 1000 słów
W sieci zawrzało! Kinga Rusin padła ofiarą hejtu. Jednak wiele osób podziela zdanie dziennikarki. Prowadząca program „Agent” pokazała wiadomość od fanki. Słowa kobiety umocniły ją na duchi.
„Ten list od Marty jest wart więcej niż 1000 moich słów. Dziękuję!
Pani Kingo,
Świetne wystąpienie na temat uchodźców. Mieszkam w Niemczech od roku jak tu przyjechałam byłam stanowczo na nie w sprawie przyjmowania uchodźców. Dopiero w momencie poznania osobiście tych ludzi zmieniam zdanie. Są życzliwi, pomocni. Naprawdę wspaniali ludzie NORMALNI. O wiele lepsi niż typowy Polak za granicą. Najwięcej mają do powiedzenia Ci którzy nie mieli z nimi do czynienia. Wszyscy komentują ze dostają kasę a nikt nie ma pojęcia jaka tragedię przeżyli uciekając z państwa objętego wojną. Jednego z uchodźców którego poznałam uciekał z Aleppo swoją rodziną żona w ciazy i małym dzieckiem. Szli do Niemiec 7 dni. Żona w 9 miesiącu ciąży tydzień po dojściu do Niemiec urodziła. Jacy oni musieli być zdeterminowani. A Polaków którzy siedzą na socjalu bo im się należy nikt nie widzi a jest ich masa. Pozdrawiam serdecznie Pani Kingo!” – zacytowała dziennikarka.
Kto ma serce, ten zrozumie
Pod postem Kinga Rusin wstawiła również komentarz, w którym napisała:
„Witam…. Glosno wszedzie o uchodzcach… Pani Kingo brawo dla Pani za glosno wypowiedziane mysli… nie kazdy to potrafi. Rownuez mieszkam w Niemczech od lat 6-ciu. Od 2 lat pracuje z uchodzcami.. i wie Pani co??? Zlego slowa oowiedziec na nich nie dam… malo tego … popsulo mi sie auto… pech..maz daleko.. male dziecko trzeba bylo odebrac z orzedszkola…. i kto mi pomogl??? Nie Polak( bo po co), nie Niemiec… ale 2 uchodźców. Nie powiem . Na poaczatku bylam sceptycznie nastawiona… a teraz mi wstyd… i nie wiem co ci ludzie sie tych biedakow czepiaja… szukaja lepszego jutra- jak my wszyscy… ale sa z krwi i kosci jak My… kto ma serce ten zrozumie… pozdrawiam”.
Do wszystkich hejterów
Internauci zarzucili dziennikarce, że sama sobie pisze pozytywne komentarze z innych kont, a teraz zapomniała się przelogować. Jaka jest prawda? Odpowiedź Kingi Rusin była błyskawiczna. Potem postanowiła ją nieco zmodyfikować.
„Do wszystkich hejterów z rzekomej „prawej” strony, którzy nie słuchają słów Prymasa Polski o uchodźcach, wypisują idiotyzmy na moim profilu i są bardzo z siebie zadowoleni! Sami się teraz zaoraliście pokazując, że nie potraficie czytać ze zrozumieniem i max waszej percepcji to tytuł nienawistnego artykułu! W komentarzach do mojego posta, którego treścią jest list Marty z Niemiec ZACYTOWAŁAM, jako głos w dyskusji, kolejny list, który dostałam na priv (ZAŁĄCZAM SCREEN). I TAK zrobiłam to ze swojego konta, tego samego na które dostałam list! Jak łatwo jest wywołać hejt i manipulować tymi którzy czytają wyłącznie nagłówki nienawistnych prawicowych portali. Żal. Idźcie przeprosić za to do kościoła, pseudo-katolicy! I poczytajcie nauki Jana Pawła II.
Ps. Przeredagowałam ten post, usuwając dwa słowa użyte wcześniej w komentarzach przeciwko mnie przez ludzi pełnych nienawiści, ponieważ zgadzam się z Wami, że nie należy się zniżać do ich poziomu. Próby zaś zarzucenia mi “sfałszowania” screena są żenujące” – pisze dziennikarka.
Kogo można by przyjąć?
Kinga Rusin jest zdania, że Polska mogłaby przyjąć pewną grupę uchodźców po konstruktywnej dyskusji i przy zachowaniu środków ostrożności. Dziennikarka jest zdania, że ta decyzja miałaby pozytywne skutki dla obu stron.
„Co do meritum, moja propozycja przyjęcia pewnej liczby wyselekcjonowanych (w oparciu o pewne kryteria związane z bezpieczeństwem) uchodźców np rodzin chrześcijan, spotkała się z niezrozumieniem. Wiele z Waszych obaw doskonale rozumiem, ale nie mogę przejść do porządku dziennego nad cierpieniem tylu ludzi. Pewną grupę ludzi moglibyśmy, po wewnętrznej dyskusji i przy zachowaniu ostrożności, przyjąć i to z pożytkiem dla naszego Państwa” – podsumowuje Kinga Rusin.
Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: www.facebook.com/Kinga Rusin