Każda z nas ma krągłości. Vlogerka fitness pokazuje swoje fałdki na brzuchu!

Każda z nas ma krągłości. Vlogerka fitness pokazuje swoje fałdki na brzuchu!

Wiele użytkowniczek Instagrama uważa, że w wirtualnym świecie nie ma miejsca na niedoskonałość. Dlatego godzinami przygotowują się do jednego zdjęcia. To nie jest wcale prosta sprawa. Muszą przyjąć najkorzystniejszą pozę, wciągnąć brzuch, napiąć mięśnie, a potem jeszcze zasiąść do Photoshopa.  To nic, że na co dzień tak nie wyglądają. Ważne, że „idealnej” figury zazdroszczą im inne internautki. Ashlie Molstad, vlogerka fitness, nie wstydzi się pokazać swoich wałeczków na brzuchu, a przy okazji ma dla nas ważne przesłanie!

Ashlie Molstad zdjęcie

Ashlie Molstad jest vlogerką fitness, która prowadzi na Facebooku fanpage „Foodie Girl Fitness”, który śledzi 80  tysięcy internautów. Dziewczyna uczy, jak prawidłowo ćwiczyć oraz publikuje przepisy na zdrowe potrawy. Skupia się również na pokochaniu siebie, do czego zachęca fanów.

Jedna kobieta, dwa zdjęcia

Ashlie Molstad opublikowała ostatnio dwa swoje zdjęcia, które podbiły sieć. Po lewej stronie widać jej perfekcyjną, wysportowaną sylwetkę, a po prawej… niespodzianka! Vlogerka pokazuje swoje wałeczki na brzuchu, których wcale się nie wstydzi! Swoją fotką chce udowodnić, że wiele zależy od pozy, jaką przyjmie się do zdjęcia. Pora skończyć z wyretuszowanymi ciałami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Dziewczyna przekonuje, że trzeba kochać siebie, bez względu na kształt figury czy rozmiar, który nosimy. Poznajcie jej przesłanie, które umieściła pod fotografią!

 „Ta sama dziewczyna. Różne kąty.

W przeciwieństwie do tego, co przekazuje nam świat, nasza wartość nie powinna być mierzona ilością fałdek na brzuchu, cellulitem czy tkanką tłuszczową na ramionach.

Kochanie siebie jest trudne, ponieważ przez lata wmawiano nam, że nie jesteśmy wystarczająco piekne, dopóki nie… (tutaj wstaw tysiąc odpowiedników doskonałości, które były nam wpajane przez lata). Chcę Wam powiedzieć, że prawdziwa magia staje się realna, gdy poznajemy naszą wartość, bez względu na nasz rozmiar.

To nie znaczy, że nie powinnam pracować nad ciałem, które dostałam, ale najważniejszym zadaniem jest pokochanie siebie. To jest najtrudniejszy „zawód”, którego się podjęłam.

Nasze ciała nie są gorsze. To społeczeństwo próbuje nam to wmówić (poprzez usuwanie dołeczków, fałdek).

Nawet jeśli jest ciężko, to pamiętaj, że jesteś piękna i wyjątkowa. Idź i kochaj siebie”.


 Źródło zdjęć: www.facebook.com/ Foodie Girl Fitness

______________                                                  

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ