Jak biłem się z pogromcą Bonusa BGC na… Youtube
W życiu zdarzają się nam nietypowe projekty. Takim też był udział w projekcie „Wyzwani” Damiana Zduńczyka oraz Wojtka Goli, znanych z programu „Warsaw Shore”.
Pamiętam pierwsze filmiki z walk rycerskich wrzucałem jeszcze na Google Video. Od 11 lat mam konto na YouTube i… prochu tam nie wymyśliłem. Zresztą nie ma się co dziwić – wrzucam filmy z niszowej działalności jaką są sportowe walki rycerskie. Nieco lepiej idzie mi na kontach „służbowych”. Film, który nagrał mój przyjaciel „Bójka bananowej młodzieży pod galerią „Złote Tarasy”” osiągnął prawie 700 tys wyświetleń. Ot tyle, by pojawić się na trendsach, chociaż nadal daleko do czołówki polskiego YouTube.
Obserwując właśnie najlepsze filmy polskiego internetu nie prosto zauważyć, że królują na nim: Lord Kruszwil, Stuu i inni młodzieńcy – Abstrahuje pełni tu rolę seniorów rodu. Odbiorca to młody człowiek, konsumujący treści multimedialne od momentu przebudzenia się, aż do późnych godzin wieczornych. I chociaż sam nie rozumiem do końca „podjarki” youtuberami to chciałem zobaczyć jak to działa. No i najważniejsze – chciałem zwiększyć zasięgi sportowych walk rycerskich, a jak to zrobić lepiej niż na YouTube?
Wyzwanie: walcz z rycerzem
Wybór padł na projekt Wyzwani Damiana Zduńczyka oraz Wojtka Goli, znanych z programu „Warsaw Shore”. Wiele osób nazywa go polskim Jackass. Koncepcja jest prosta: popularny Stifler i Wojtek podejmują się nietypowych zadań. Im są one „bardziej hardcorowe” tym lepiej. Niby ot, zwykła głupawka jakiej pełno w internecie, ale wykonywana przez celebrytów ma naprawdę spore zasięgi. Influencerzy w rycerstwie – to miał być hit!
Moim kontaktem był Wojtek, który początkowo chciał mnie zaprosić na nagrania w Krakowie nazajutrz. Nie chcąc rezygnować z zasięgu dla rycerzy zaproponowałem dwóch znajomych z Rycerskiej Kadry Polski. Nie udało się, więc zmiana planów – nagrywamy dzień później. Czeka mnie długa i męcząca podróż – dziękuję PKP, że dołożyło cegiełkę podstawiając wagon z przedziałami, a miałem miejsce na fotelu lotniczym. Wrzucenie do przedziału dwóch kompletów zbroi nie było wcale łatwe. Polecam PKP 2/10.
Najważniejsze czyli nagranie przed nami – o dziwo Wojtek dysponuje całkiem niezłym studiem i sprzętem – wszystko jest nagrywane na dwie kamery, obok profesjonalne lampy i zabytkowa wręcz maszyna do dymu. Technicznie nie powinno być więc padaki.
Samo wyzwanie – wytrzymać minutę w walce z rycerzem. Do walki staje Wojciech Gola, pogromca Bonusa BGC w freak fightcie. Najpierw jednak ubranie go w komplet zbroi od kolegi, potem krótkie przeszkolenie, nagranie zamykania hełmu i jedziemy. Sama walka nie była zbyt zacięta, ciężko jest złamać barierę strachu gdy ktoś bierze kilogramowy tasak i uderza ciebie. Podobnie z zadawaniem ciosów – większość celowana na tarczę i zasłonę bronią. Bariera psychiczna przed uderzeniem człowieka mieczem z całej siły jest dość mocna. Ja jako osoba zajmująca się tym na co dzień miałem tu olbrzymią przewagę. Nagranie jednak udało się i już niedługo mogłem udać się w drogę powrotną polskim busem do Warszawy.
W domu byłem o 2 w nocy, łącznie podróż z nagraniem zajęła 14 godzin. I refleksja po wpakowaniu dwóch pancerzy do bagażnika – warto było? Czy teraz zasięg, influence marketing znaczy wszystko? Wystarczy, że celebryci robią filmiki w stylu licealnej zabawy i jest się na trendsach polskiego YouTube. A może po prostu tego chce publiczność – cyrku z udziałem znanych twarzy. Teraz sam się stałem jego częścią i oby promocja walk była tego warta.
1 KOMENTARZ
ZOSTAW ODPOWIEDŹ
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„influence maketing” 🙂