Już 10 września odbędzie się jesienna konferencja prasowa marki Apple. Zapewne nastąpi na niej spodziewana premiera iPhone’a5S. Według przecieków prasowych to jednak nie wszystko. Podobno marka ma wypuścić na rynek tańszą wersję telefonu – iPhone5C.

Premiera nowej wersji iPhone’a nikogo nie dziwi. W smartfonie ma się pojawić szybszy procesor, poprawiony aparat oraz skaner odcisków palców. Z rzekomych zdjęć nowej wersji wynika, że telefon będzie odrobinę cieńszy i dłuży od swojego poprzednika. Znawcy oczekują aparatu o rozdzielczości 12 megapikseli i technologii Dual LED. Komentatorów zaskoczyły przecieki informacji i zdjęć z chińskich fabryk marki, dotyczące modelu budżetowego – iPhone’a5C.

Tańsza wersja ma od droższego modelu różnić się słabszymi parametrami. Jej znakiem rozpoznawczym będzie kolorowa, plastikowa obudowa. Cena smartfona ma oscylować w granicach 350-400 dolarów, co stanowi połowę ceny standardowego modelu. Prawdopodobnie będzie on wyposażony w 4-calowy wyświetlacz oraz specyfikację zbliżoną lub trochę słabszą od tej z iPhone’a 5.

Ekonomiczna wersja telefonu Apple byłaby odpowiedzią marki na spadającą sprzedaż. Powszechnie wiadomo, że na każdego rezygnującego z produktów z jabłuszkiem szczerzy zęby Samsung. Dla utrzymania sprzedaży kluczowe znaczenie ma grupa klientów, którzy po telefon typu smartfon sięgają po raz pierwszy. iPhone’a jako pierwszy chce wybrać 35% osób. Razem z Samsungiem (30%) firmy zostawiają w tyle innych producentów. Dla konsumentów z tej grupy liczy się cena, a jak wiemy, na rynku jest wiele tańszych niż iPhone telefonów z systemem Android.

Apple stanęło przed dużym dylematem: Jak zyskać nowych (mniej zamożnych) klientów, nie tracąc przy tym starych? Istnieje również obawa, że użytkownicy starych wersji telefonu zdecydują się przerzucić na iPhone’a5C. Miejmy nadzieje, że marka wie, co robi, bo poczucie ekskluzywności jest jednym z jej znaków rozpoznawczych.

Hanna Gajewska, fot. techbeasts.com