Fizjoterapeuci planują kolejny protest. Cel – kampania wyborcza
Na stronie internetowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii widnieje informacja o nadchodzącym strajku. Fizjoterapeuci celują z protestem w okres przedwyborczy. Strajk ma być kontynuacją majowej głodówki. Teraz zapowiadają kolejny krok.
Fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni planują wznowienie protestu 23 września 2019 roku. Ta data wypada niemal podczas ostatniego etapu kampanii wyborczych. Termin nie jest przypadkowy. OZZPF ogłosił, że jedynie 30% diagnostów laboratoryjnych i fizjoterapeutów otrzymało obiecane przez Ministra Zdrowia podwyżki.
Rok protestów
Tegoroczna wiosna dla rządzących była bardzo burzliwa. Najpierw strajk nauczycieli, który paraliżował system szkolnictwa. Później obawy o to, czy egzaminy gimnazjalne i maturalne się odbędą. W maju zaczęli strajkować także fizjoterapeuci. Zaczęło się od ogólnopolskiej akcji oddawania krwi, w związku z czym wszyscy pracownicy fizjoterapii wzięli wolne. Następnie ogłoszono strajk włoski polegający na bardzo drobiazgowym wykonywaniu swoich obowiązków. Skrajna rzetelność powoduje spowolnioną pracę. Pacjentów jest wielu, dlatego ta forma strajku dla wielu z nich oznacza brak możliwości skorzystania z pomocy specjalisty.
Fizjoterapeuci uważają, że jako jedyni zostali pominięci w planowaniu podwyżek dla pracowników służby zdrowia, argumentują to podwyżkami wyłącznie dla lekarzy i pielęgniarek. „Dość poniżania. Przestajemy ratować system” – mówią fizjoterapeuci.
Czy strajk to ostateczność?
Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych krytykuje działania partii Prawa i Sprawiedliwości, której prezes Jarosław Kaczyński na konwencji programowej zapowiedział, że płaca minimalna do końca roku 2020 będzie wynosiła 3000 zł. W 2023 roku ma osiągnąć 4000 zł. Takie obietnice są niezgodne z narracją Ministra Zdrowia, który cały czas podkreśla, że w budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki dla fizjoterapeutów i diagnostów.
Krajowa Izba Fizjoterapeutów w maju 2019 roku zleciła przeprowadzenie ankiet wśród fizjoterapeutów. Pytania dotyczyły m.in. zarobków, miejsca zatrudnienia i średniej liczby godzin pracy w miesiącu. Z badań najbardziej zatrważające są odpowiedzi dotyczące średniego wynagrodzenia. W podmiotach leczniczych fizjoterapeuci pracujący w oparciu o umowę o pracę zarabiają średnio 2158 zł netto. To pensja osoby, która ukończyła 5-letnie studia.
Nie tylko fizjoterapeuci strajkują
Fizjoterapeuci to nie jedyna grupa ze środowiska pracowników służby zdrowia, która nie godzi się z obecną polityką ministerstwa zdrowia. OZZPF dołączyło się do akcji „Polska to chory kraj”, która jest apelem o ponadpartyjną zgodę w celu przeprowadzenie reformy w sektorze ochrony zdrowia.
Na stronie https://polskatochorykraj.pl czytamy 6 postulatów przygotowanych przez organizatora – Okręgową Izbę Lekarską i skierowanych do Posłów VII Kadencji Sejmu i Senatorów IX Kadencji Senatu oraz Polityków kandydujących do Sejmu i Senatu w roku 2019:
- Osiągnięcie minimalnych publicznych nakładów na system ochrony zdrowia nie mniejszych niż 6,8% produktu krajowego brutto do końca roku 2021 oraz 9% PKB do końca 2030r.
- Utworzenie wspólnego Ministerstwa Zdrowia i Polityki Społecznej już od nadchodzącej kadencji parlamentu.
- Podjęcie natychmiastowych działań prowadzących do osiągnięcie średnich wskaźników długoiści i jakości życia oraz wyleczalności z powodu chorób nowotworowych i sercowo-naczyniowych co najmniej na poziomie średniej Unii Europejskiej, nie później niż do 2024.
- Wprowadzenie maksymalnego czasu oczekiwania na pomoc lekarską lub badanie medyczne, określonego przez naukowców i lekarzy zajmujących się konkretnym zagadnieniem zdrowotnym.
- Zabezpieczenie miejsc opieki długoterminowej i geriatrii poprzez osiągnięcie średnich wskaźników Unii Europejskiej do 2024 r.
- Znacznie wyższy standard profilaktyki dziecięcej.
Żródło zdjęć: pixabay.com